Policja i służby specjalne błyskawicznie dotrą do informacji o naszej nieruchomości w Hiszpanii, koncie bankowym na Cyprze lub rachunku w polskim biurze maklerskim. Będzie to efektem wejścia w życie zaakceptowanej już przez rząd ustawy dostosowującej krajowe prawo do unijnych standardów.
Projekt ustawy o wymianie informacji z organami ścigania państw Unii Europejskiej przeszedł właśnie przez rząd i wkrótce zajmie się nim parlament. W rzeczywistości to pakiet zmian w kilku obowiązujących ustawach, m.in.: o policji, działalności ubezpieczeniowej, bankach, Krajowym Centrum Informacji Kryminalnej czy Ordynacji podatkowej.
– To efekt nacisku Brukseli i dostosowania się do trzech dyrektyw unijnych, które budują europejski system odzyskiwania mienia pochodzącego z przestępstw – tłumaczy nam wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Według nieoficjalnych informacji „DGP” w ubiegłym roku unijni eksperci sprawdzali, jak policja i urzędy skarbowe radzą sobie właśnie z odbieraniem nielegalnych majątków. Ich wstępny raport był bardzo krytyczny, ale ostatecznie przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wybronili Polskę przed karami, zobowiązując się do szybkich zmian prawa.
Reklama
– Dziś sprawdzenie, gdzie ulokował majątek gangster lub przestępca ekonomiczny, jest drogą przez mękę. To setki pism kierowane w setki miejsc i walka z różnymi tajemnicami: ubezpieczeniową, bankową, a nawet skarbową, dlatego wyniki są mizerne – przyznaje oficer Centralnego Biura Śledczego, które spośród wszystkich instytucji odebrało największą sumę nielegalnego majątku, czyli ok. 250 mln zł.
Teraz dzięki zmianom np. banki, ale także biura maklerskie stworzą wspólną listę prowadzonych rachunków. Policja, zamiast słać pismo do każdego banku oddzielnie, wyśle jeden dokument. Co więcej, będzie mieć możliwość sprawdzenia, czy i gdzie ktoś ma konto, nim zostanie wszczęte śledztwo na poziomie pracy operacyjnej.
Dotąd takie sprawdzenie było możliwe dopiero po wszczęciu konkretnego śledztwa. Nadal jednak, aby policjant czy funkcjonariusz służb specjalnych poznał historię naszego konta, będzie potrzebna zgoda sądu, analogicznie do stosowania podsłuchów. Takie same kompetencje będą miały służby wszystkich unijnych państw – swoje pytania będą kierować do Biura Odzysku Mienia, które funkcjonuje jako specjalny wydział w Komendzie Głównej Policji.
– To dlatego że Polak może popełniać przestępstwa w Hiszpanii albo Hiszpan kupić za środki z handlu narkotykami nieruchomości u nas. Dotąd trudno było udzielić odpowiedzi tamtejszej policji, gdyż w Polsce nie toczyło się przeciw niemu śledztwo – wyjaśnia nasz rozmówca z Komendy Głównej Policji.
Oprócz informacji finansowych w podobny sposób policje państw Unii będą dzielić się bazami danych, w których są zgromadzone próbki DNA lub odciski palców. Ustawa przewiduje też wyjątki, gdy Polska będzie mogła odmówić wymiany tych informacji, np. przez wzgląd na bezpieczeństwo państwa.
– Zmiany są zgodne z unijną dyrektywą o ochronie danych osobowych przetwarzanych w ramach współpracy policyjnej. Cywilizują też sposoby zbierania wrażliwych informacji, ich przetwarzania i ostatecznie też niszczenia – mówi nasz rozmówca z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Według szacunków resortu koszt wprowadzenia zmian w 2011 roku sięgnie 28 mln zł i obciąży głównie budżet policji.