Wojewoda zachodniopomorski chce, by podległe mu gminy przeprowadziły testy syren alarmowych 10 kwietnia i namówiły mieszkańców do wstrzymania ruchu ulicznego. Nie wykluczone, że podobne prośby wpłyną od innych wojewodów. Nie wszystkim samorządom ten pomysł się podoba. Część otwarcie mówi, że syren nie włączy.

Reklama

„Proszę o przeprowadzenie w dniu 10 kwietnia 2016 r. o godz. 8:41 treningu uruchamiania syren alarmowych i ich pracy zainstalowanych na terenie powiatu (miasta) w okresie jednej minuty. Celem treningu jest wyrażenie pamięci i uhonorowanie ofiar katastrofy Smoleńskiej z dnia 10 kwietnia 2010 roku” - pismo o takiej treści wojewoda Piotr Jania skierował do samorządów z woj. zachodniopomorskiego.

Wątpliwości co do takiej formy uczczenia pamięci ofiar najwyraźniej ma Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu. Prośbę ze strony wojewody postanowił wpierw skonsultować z mieszkańcami na… Facebooku. „Drodzy Mieszkańcy, czy uważacie że odpowiednie będzie uruchomienie syren alarmowych, wywieszenie flag oraz wstrzymanie ruchu ulicznego w dniu 10 kwietnia na jedną minutę ku uczczenia pamięci ofiar Katastrofy Smoleńskiej?” - pyta prezydent miasta i dodaje, że na opinie czeka do 5 kwietnia. W chwili powstawania tego materiału pod wpisem prezydenta pojawiło się 367 komentarzy - większość z nich negatywna.

"Na minutę zawyją syreny"

Podobne pismo od zachodniopomorskiego wojewody otrzymał już Szczecin. Zamierza dostosować się do prośby. - Podobnie jak w ubiegłych latach, w rocznicę katastrofy smoleńskiej, w piątek 10 kwietnia br. o godz. 8.41 na minutę w całym Szczecinie zawyją syreny. W tym samym czasie zatrzymają się pojazdy komunikacji miejskiej. Również 10 kwietnia na urzędzie miasta, filii urzędu na prawobrzeżu, na budynkach administrowanych przez Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych wywieszone będą flagi narodowe - mówi Magdalena Strózik z urzędu miasta w Szczecinie.

Czy podobnych próśb należy spodziewać się ze strony innych wojewodów? Sprawa nie wszędzie jest przesądzona. - Ewentualny apel wojewody podkarpackiego, podobnie jak w przywołanych wyżej przypadkach, może mieć charakter fakultatywny, odwołujący się do patriotyzmu i solidarności samorządowców, w obliczu tego tragicznego wydarzenia - mówi Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzeczniczka wojewody podkarpackiego. Jak dodaje, w przeszłości syreny były włączane w dniu pogrzebu papieża Jana Pawła II oraz prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, a od kilku lat - także 1 sierpnia w celu oddania hołdu uczestnikom Powstania Warszawskiego.

Decyzji nie podjął jeszcze wojewoda świętokrzyski. Z kolei np. wojewoda z Dolnego Śląska nie zamierza nikogo namawiać do włączania syren czy wstrzymywania ruchu. - 10 kwietnia wojewoda będzie uczestniczył w uroczystościach związanych z tym tragicznym wydarzeniem. Nie przewidujemy żadnej innej aktywności związanej z tą datą - informuje Sylwia Jurgiel, rzeczniczka wojewody dolnośląskiego.

Reklama

Część miast nie czeka na pisemne sugestie z urzędów wojewódzkich i już zapowiada podjęcie działań. - Syreny alarmowe zostaną włączone 10 kwietnia o godzinie 8:41 na okres minuty - mówi Andrzej Sokół, naczelnik wydziału spraw obywatelskich w zielonogórskim urzędzie miasta. Podobnie będzie w trakcie uroczystości zaplanowanych w Olsztynie.

Nie wszędzie jednak tak się stanie. Warszawa na razie twierdzi, że nie otrzymała żadnej prośby i nie uruchomi syren. - Może to zrobić tylko na polecenie wojewody jako syreny treningowe - dodaje Magdalena Łań ze stołecznego ratusza.

"Efekt odwrotny do zamierzonego"

W podobnym tonie wypowiadają się urzędnicy z Krakowa. Jednocześnie zwracają uwagę, że wojewoda zachodniopomorski w piśmie skierowanym do samorządów powołał się na niewłaściwą podstawę prawną (rozporządzenie w sprawie systemów wykrywania skażeń i powiadamiania o ich wystąpieniu). - Wojewoda powołał się na dość niefortunny przepis, gdyż takie uruchomienie syren w tym konkretnym przypadku, tzn. rocznica katastrofy, mógł zarządzić na podstawie par. 3 pkt 6 Rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowego zakresu działania Szefa Obrony Cywilnej Kraju w formie testu syren. Wtedy taki test może być jednoczesnym uczczeniem jakiegoś wydarzenia - tłumaczy Mariusz Kaczmarek z Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK) w Krakowie. Co jednak z innymi formami uczczenia katastrofy smoleńskiej, które zasugerował wojewoda? - Co do wstrzymania ruchu pojazdów, w niektórych miejscach Krakowa mogłaby taka inicjatywa spotkać się ze skutkiem odwrotnym do zamierzonego - przyznaje Mariusz Kaczmarek.

Wygląda na to, że wątpliwości ma również Lublin (również nie otrzymał żadnej prośby od wojewody). Tamtejsi urzędnicy przypominają, że sygnały alarmowe i komunikaty ostrzegawcze mogą być wykorzystane wyłącznie w sytuacji rzeczywistego zagrożenia. Ich wykorzystanie w ramach treningu jest możliwe dopiero po ogłoszeniu tego faktu przez administrację publiczną z 24-godzinnym wyprzedzeniem. Jak słyszymy w urzędzie miasta, zgodnie z dotychczas obowiązującym Zarządzeniem Wojewody Lubelskiego nr 27 z dnia 26 marca 2014 r. próby syren przeprowadzane są np. w marcu, czerwcu i grudniu w czwarty czwartek miesiąca. - Ponadto syreny włączane są 1 sierpnia z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego oraz w dniu 1 września dla uczczenia rozpoczęcia II wojny światowej - dodaje Joanna Bobowska z biura prasowego kancelarii prezydenta miasta.

Jak twierdzą samorządy, wojewodowie co najwyżej mogą zdecydować o uruchomieniu syren bezpośrednio im podlegającym np. w ramach Centralnego Systemu Alarmowania (wówczas są uruchamiane z poziomu urzędu wojewódzkiego). - Natomiast w razie potrzeby uruchomienia syren zakładowych prezydent miasta jako szef obrony cywilnej występuje do zakładów pracy z prośbą o uruchomienie syren w dokładnie zakreślonym terminie - precyzuje Mariusz Kaczmarek z CZK w Krakowie.