- Stosowanie tymczasowego aresztowania wobec Marcina P. w dalszym ciągu przez polskie sądy jest niezasadne. Nie ujawniły się żadne okoliczności, które wskazują na to, aby oskarżony wpływał w bezprawny sposób na przebieg postępowania. Przesłuchano już teoretycznie najistotniejszych świadków i stosowanie aresztu przez okres ponad czterech lat zaczyna już stanowić wykonywanie kary, a przestaje pełnić funkcję prewencyjną - powiedział w środę PAP obrońca założyciela Amber Gold, Michał Komorowski.
Zdaniem adwokata, "nie ma wystarczającego uzasadnienia dla tego, żeby w dalszym ciągu stosować najsurowszy środek, który powinien być stosowany tylko w ostateczności".
- Po przekroczeniu bariery czterech lat pozbawienia wolności stwierdziliśmy, że czas jest najwyższy, żeby taką skargę sformułować. Nawet w sprawach, w których przedmiotem było życie i zdrowie innych osób, areszty były stosowane krócej - argumentuje Komorowski.
Marcin P. przebywa w areszcie od sierpnia 2012 r. Kolejne trzy miesiące tymczasowego aresztowania mijają mu pod koniec października.
Komorowski wyjaśnił, że Europejski Trybunał Praw Człowieka najpierw sprawdzi, czy złożony wniosek odpowiada rygorom formalnym. - W następnej kolejności ocenia, czy skarga jest dopuszczalna, a na końcu rozpoznaje go merytorycznie. Jeśli stwierdzone jest naruszenie konwencji (Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności - PAP) to wydaje zalecenie zwolnienia z aresztu - dodał.
W ocenie adwokata, w ciągu ok. sześciu miesięcy powinno okazać się, czy Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjmie skargę Marcina P.
Dodał, że kilka dni wcześniej skargę na przewlekłość aresztu złożyła też do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka obrońca Katarzyny P. (żona Marcina P., która razem z nim zasiada na ławie oskarżonych - PAP). Katarzyna P. została aresztowana w połowie kwietnia 2013 r.
W środę na pierwszym posiedzeniu zebrała się sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold, która ma m.in. dyskutować nad wystąpieniem do organów państwowych o udostępnienie akt spraw, dokumentów i materiałów będących w sferze jej zainteresowania.
- Marcin P. jest gotowy stanąć przed komisją śledczą i złożyć zeznania - zadeklarował obrońca twórcy Amber Gold.
Zastrzegł, że jeśli pytania posłów będą "kolidować z przyjętą linią obrony, to będzie odmawiać odpowiedzi". - Wiadomo, że obszary, które bada komisja i sąd w postępowaniu karnym, będą się krzyżować, jednak, jak sądzę, obszary te nie będą się do końca pokrywać - uważa adwokat.
Proces ws. afery Amber Gold, w którym oskarżeni są b. prezes spółki Marcin P. i jego żona Katarzyna P. trwa przed Sądem Okręgowym w Gdańsku od 21 marca. Do tej pory odbyło się 39 rozpraw. Najbliższa rozprawa zaplanowana została na 19 września.