IMGW wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia przed marznącymi opadami, które mogą powodować gołoledź, dla województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i lubuskiego oraz niemal całego woj. zachodniopomorskiego, zachodniej części woj. łódzkiego i północnej dolnośląskiego. IMGW informuje, że prognozuje się miejscami wystąpienie słabych opadów marznącego deszczu oraz mżawki powodujących gołoledź.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym mrozem obowiązuje w województwach: podlaskiego i wschodniej części woj. warmińsko-mazurskiego, wschodniej części woj. mazowieckiego i lubelskiego oraz wschodnio-centralnej części woj. warmińsko-mazurskiego. Temperatura minimalna będzie się wahać między -16 st. a -12 st.
W północnej części woj. dolnośląskiego, gdzie obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia, kierowcy muszą uważać na oblodzone drogi, szczególnie w wschodniej i północnej części województwa. Prognozuje się zamarzanie mokrej nawierzchni dróg i chodników po opadach mokrego śniegu.
Ostrzeżenia pierwszego stopnia oznaczają, że przewiduje się warunki sprzyjające wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. IMGW informuje, że "prowadzenie działalności w warunkach narażenia na działanie tych czynników jest utrudnione i niebezpieczne".
Co ciekawe, taką pogodę powodują w Europie dwa fronty... Donald i Angela. Wyż Angela nadciąga bowiem znad Hiszpanii, a niż Donald ciągnie do nas ze Skandynawii. W miejscu ich zderzenia powstanie prawdziwie zimowa pogoda. Skąd takie nazwy frontów? Nie mają nic wspólnego z politykami. To po prostu zbieg okoliczności, bo wyże dostają żeńskie imiona, a niże męskie. Do tego, jak tłumaczy niemiecki Instytut Meteorologii, można też zapłacić, by nadać frontom imię jakiejś znanej osoby. I tak Donald pochodzi od niemieckiego meteorologa Donalda Bäckera a Angela nosi imię na cześć Angeli Wojtkowski.