Wykorzystując przypowieść o proroku Jeremiaszu, abp Gądecki odniósł się do krytyki homofobicznej wypowiedzi arcybiskupa Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie".
- Dziś prorocy także są obrzucani błotem, gdy tylko ośmielą się powiedzieć prawdę zobowiązującą do nawrócenia i przemiany tak w życiu osobistym, jak i w życiu publicznym, trzeba więc ich oczernić, aby stracili autorytet i zamilkli - mówił szef KEP.
Zauważył następnie, że "tak postąpiono z błogosławionym Jerzym Popiełuszką, którego najpierw usiłowano zniesławić przy pomocy kłamstw i prowokacji, a gdy to się nie powiodło, związano go i wrzucono do Wisły".
Zdaniem duchownego, "coś podobnego dzieje się teraz z arcybiskupem Jędraszewskim".
- Dlaczego prorok bywa prześladowany? Bo przekazuje ludziom to, co mu Bóg powiedział, a nie to, co ludzie pragną usłyszeć. Ludzie zazwyczaj nie wierzą w proroctwa, które nie potwierdzają ich własnej opinii, stąd tłumy nie lubią prawdy - podsumował abp Gądecki.