W TVP Info politycy dyskutowali o wydarzeniach z poprzedniej soboty, kiedy w poznańskim klubie Punto Punto odbyły się wybory Mr. Gay Poland. Na zdjęciach z wydarzenia widać, że jedna z drag queen wystąpiła z "kukłą". Na zdjęciach widać dmuchaną lalkę, która w miejscu twarzy ma przyklejone zdjęcie abpa Jędraszewskiego. W trakcie występu – jak podają lokalne media – miało dojść do "symulowania zabójstwa" metropolity krakowskiego, który w ostatnim czasie krytykował ideologię środowisk LGBT.
Marek Suski, odnosząc się do tej sprawy, powiedział, że "dzisiaj mamy rewolucję ideologiczną tych transwestytów, gejów, lesbijek itd. Kościół jest wściekle atakowany i Kościół ma prawo się bronić".
- Cały czas jest atak - ocenił. Wymienił takie zdarzenia, jak "tęczowa Madonna, kobiecy organ jako Matka Boska, msza święta udawana, (...) i ostatnie podrzynanie gardła biskupowi".
Stwierdził, że "rewolucja transwestycka" chce stworzyć nowego człowieka, "tak jak kiedyś komuna próbowała przeorać umysły naszych obywateli i stworzyć nowego człowieka".
Zdaniem Suskiego "Lewica popiera różne dziwne marsze, małżeństwa homoseksualne, adopcje dzieci". W jego ocenie politycy ci chcą "ludzi zbałamucić i oszukać", że sprawami tymi nie będą się teraz zajmować, ale zrobią to, jeśli wygrają w wyborach.
Podczas dyskusji w TVP Info pojawił się wątek kazania, jakie abp Jędraszewski w bazylice Mariackiej w Krakowie wygłosił w ramach obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Metropolita krakowski podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. - Trzeba było długo na nią czekać (…). Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa - stwierdził.
Jan Filip Libicki z PSL mówił w TVP Info, że Kościół, który uważa seks homoseksualny za grzech, ma prawo namawiać innych, by tego grzechu nie popełniać. Jednak zdaniem polityka PSL słowa o tęczowej zarazie nie doprowadzą do tego, by osoby homoseksualne "porzuciły swój styl życia".
Suski: Za czasów Tuska likwidowano wojsko, a nawet obrażano USA. My przywróciliśmy godność polskiej armii
Zwiększyliśmy wydatki na armię, a wojsko jest coraz silniejsze i coraz lepiej zabezpiecza Polskę przed ewentualnymi wrogimi działaniami - powiedział w niedzielę w TVP Info szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.
W Katowicach odbyła się 15 sierpnia defilada z okazji święta Wojska Polskiego pod hasłem "Wierni Polsce". Podczas dyskusji w TVP Info Jerzy Wenderlich (SLD), odnosząc się do tych uroczystości, ocenił, że "radosne defilady" mają ukryć "spadającą siłę bojową Polski".
Do tego zarzutu odniósł się szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. Powiedział, że to podczas rządów PO i PSL "likwidowano wojsko, likwidowano stanowiska, nie wypełniano zobowiązań NATO-wskich, jeśli chodzi o 2 proc. PKB na wojsko i nawet obrażano Stany Zjednoczone, kiedy Tusk krytykował Amerykanów". - My przywróciliśmy godność polskiej armii, zwiększyliśmy wydatki na armię, zakupujemy sprzęt - podkreślił.
- Po degrengoladzie, jak nastąpiła w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, kiedy rządziła obecna opozycja, odpracowanie tego będzie trwało - ocenił.
Jego zdaniem polskie wojsko jest wyposażane w nowoczesny sprzęt. - Zwiększa się ilość wojska, stworzone zostały siły - wojska terytorialne - czego do tej pory nie było. Wojsko jest szanowane, coraz silniejsze i coraz bardziej zabezpiecza Polskę przed ewentualnymi wrogimi działaniami - wymienił.