Z wyjaśnień kierowcy tira przewożącego papier wynika, że gdy dojechał on do przejazdu kolejowego, sygnalizacja była włączona. Mężczyzna zatrzymał ciężarówkę, a po chwili nadjechał pociąg towarowy.
Gdy skład minął przejazd, sygnalizacja nadal działała, dalej ostrzegając przed pociągiem. Kierowca uznał jednak, że dotyczy to pociągu towarowego i wjechał na tory. Wtedy w naczepę uderzył pociąg osobowy relacji Gdynia-Zielona Góra.
Siła uderzenia była tak wielka, że naczepa rozpadła się na kawałki. Lokomotywa i pięć wagonów wypadło z szyn i przewróciło się na bok. Najbardziej zniszczony jest pierwszy wagon. To w nim zginęła pasażerka. Nie żyje też maszynista. Kierowcy tira - obywatel Chorwacji - był trzeźwy, nic mu się nie stało.
13 osób trafiło do szpitala. W akcji uczestniczył śmigłowiec pogotowia ratunkowego.
Ruch pociągów na szlaku Gdynia-Bydgoszcz wstrzymano.