W środę wieczorem Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet warszawskiemu sędziemu Igorowi Tulei. Oznacza to, że prokuratura będzie mogła postawić temu sędziemu zarzuty. SN zdecydował przy tym o zawieszeniu Tulei w czynnościach służbowych i obniżeniu o 25 proc. jego uposażenia. Zmieniła tym samym orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN z czerwca br., która wówczas w pierwszej instancji nie zezwoliła na uchylenie immunitetu.
Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które naraziły bieg postępowania. Chodziło o postępowanie ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei, uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
Jeśli Izba Dyscyplinarna SN pozbawia sędziego Igora Tuleyę immunitetu oraz zawiesza go jako sędziego w związku z treścią wydanej przez niego decyzji procesowej, to wysyła sygnał do innych sędziów: możecie skończyć tak jak on. Żaden sędzia nie może czuć się bezpieczny w swoim orzekaniu - a jeśli tak jest, to obywatele nie mają prawa do niezależnego sądu - napisał Bodnar na Twitterze odnosząc się do decyzji Izby Dyscyplinarnej.
Według uzasadnienia decyzji Izby Dyscyplinarnej o uchyleniu immunitetu wygłoszonego przez sędziego Piotra Niedzielaka, "jeśli chodzi o zachowanie, które jest przedmiotem uchwały, co do którego zezwoliliśmy na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, to w ocenie sądu odwoławczego ono jest po prostu ewidentne i nie trzeba prowadzić żadnych szczególnych dowodów, żeby uznać, że to uzasadnione podejrzenie popełnienia przez sędziego tego czynu zachodzi".
Sędzia w tych motywach ustnych powinien się po prostu miarkować, mając na sali media i nie powinien cytować wprost z akt postępowania określonych fragmentów wypowiedzi świadków w takim, czy innym kontekście - podkreślał sędzia Niedzielak nawiązując do ujawnionych przez Tuleyę powodów postanowienia o uchyleniu decyzji prokuratury w grudniu 2017 r.
mja/ robs/