Pod koniec listopada został opublikowany list otwarty profesorów i pracowników naukowych, którzy apelują o "prawdę i szacunek w pamięci o Janie Pawle II". Apel ma związek z atakami na papieża po publikacji raportu Watykanu na temat oskarżanego o molestowanie nieletnich i dorosłych b. kardynała Theodore'a McCarricka z USA.

Reklama

Pod apelem podpisało się 1706 profesorów uczelni wyższych i pracowników naukowych. Ich zdaniem, oczerniając papieża, pokazujemy brak szacunku dla najjaśniejszych kart w naszej współczesnej historii. Pod koniec listopada list w obronie Jana Pawła II napisali też byli polscy opozycjoniści.

Cytowany na stronie Polsat News sygnatariusz "Listu Profesorów" prof. Jan Grosfeld, filozof Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wskazał, że postać Jana Pawła właściwie dla wszystkich, także dla jego wrogów, była kimś. A teraz dla mas staje się kawałkiem śmiecia leżącego na ziemi, który można kopnąć, żeby poleciało jak najdalej od nas - podkreślił.

Reklama

Autorka reportażu, czyli Małgorzata Ziętkiewicz przypomina, że watykański raport ujawnia prawdę o nadużyciach skompromitowanego dziś 90-letniego byłego kardynała, laureata prestiżowej nagrody od prezydenta Billa Clintona, częstego bywalca u prezydenta Georga W. Busha i kogoś, kto blisko współpracował z administracją Baracka Obamy.

Zwrócono uwagę, że McCarrick w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wyświadczył wiele usług rządowi USA. Watykański raport daje do zrozumienia, że musiał być wielokrotnie sprawdzany przez amerykańskie służby specjalne, ale nawet one nie dotarły do prawdy - dodano.

Według cytowanego politologa UKSW ks. prof. Piotra Mazurkiewicza, "cały czas do końca nie wiemy, kim był człowiek, który został kardynałem". Również w samym raporcie jest w jednym z przypisów zawarta taka sugestia, że był po prostu agentem służb specjalnych - dodał.

Reklama

Ataki na papieża niczym nowym

W reportażu przypomina się, że obecne ataki na Jana Pawła II nie są niczym nowym. W 1991 r. kiedy Jan Paweł II był w Polsce i pielgrzymował od jednego miasta do drugiego, uczył o przykazaniach Dekalogu. Jeszcze przed wyjazdem do Rzymu, niektórzy zaczęli kontestować jego słowa: po co nam Dekalog, papież w Polsce to persona non grata - dodano.

Cytowany prof. Stanisława Grygiel, filozof z Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie uważa, że dziś "widzę tylko takie małe płotki, jak ktoś powiedział, takie małe pieski, którym przeszkadza wielkość papieża".

Autorka reportażu dodaje, że w podobnym tonie list napisali także byli opozycjoniści.

Zobaczyłem pana posła Biedronia, który mówił, że plac Jana Pawła II we Wrocławiu powinien być przemianowany na plac imienia jego ofiar. Pomyślałem wtedy, że jakaś granica została wtedy przekroczona - powiedział cytowany w reportażu sygnatariusz "Listu byłych opozycjonistów" Aleksander Hall.