Na konferencji po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego premier zwracał uwagę, że "w ostatnich dniach notujemy nieco powyżej 100 przypadków dziennie zakażeń koronawirusem, zajętych łóżek w szpitalach mamy około 300, z kolei w użyciu jest około 40 respiratorów". - Zdaję sobie sprawę z tego, że te liczby po prawie półtora roku walki z koronawirusem nie robią wrażenia na większości Polaków - powiedział Morawiecki, zwracając uwagę, że często przewaga nad Covid-19 okazywała się krótkotrwała i krucha.
Apele o szczepienia i do przeciwników szczepień
Zaapelował do Polaków o szczepienie się przeciwko Covid-19. - W Europie Zachodniej - w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji - notuje się po kilkanaście, a nawet dwadzieścia kilka tysięcy przypadków koronawirusa dziennie. Trendy oceniane są różnie, ale to, co dzieje się w Europie Zachodniej wskazuje na ryzyko - mówił premier. Podkreślił, że "dzisiaj zaszczepienie się jest jedyną i bardzo skuteczną metodą walki z koronawirusem".
- Apeluję też do przeciwników szczepień: obyście nie musieli się przekonywać jakie ryzyko niesie ze sobą walka z wirusem w szpitalach. Oby do czegoś takiego nie doszło. Ale miejmy na uwadze podstawową naturę wirusa - przenosi się z człowieka na człowieka - powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że osoba niezaszczepiona może zakazić kogoś innego i "może w efekcie końcowym doprowadzić do dramatycznych okoliczności w odniesieniu do innych osób". - Dlatego przestańmy przynajmniej prowadzić kampanie fake newsów, kampanię agresji taka z jaką mieliśmy do czynienia w Grodzisku Mazowieckim. Są to zachowania absolutnie niedopuszczalne, będziemy im bardzo jednoznacznie przeciwdziałać i będziemy przeciwdziałać całej akcji dezinformacji - oświadczył szef rządu. W minioną niedzielę punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim został zaatakowany przez grupę przeciwników szczepień.
"Kampanie okazały się skuteczne"
Premier stwierdził też, że rządowe kampanie na rzecz szczepień okazały się skuteczne i dziś około 70 proc. Polaków jest gotowych się zaszczepić, a w listopadzie ub.r. to było poniżej 30 proc.
Morawiecki mówił że zostały przekroczone założenia sprzed kilku miesięcy dotyczące liczby wykonanych szczepień. Stwierdził, że zakładano, iż będzie to do końca czerwca 20 mln wykonanych szczepień, a finalnie do końca czerwca było to około 30 mln wykonanych szczepień. - Dziś to około 34 mln szczepień i to tempo jest zależne tylko od liczby osób, które są gotowe do zaszczepienia - zaznaczył szef rządu.
- Mając potwierdzenie jak działa czwarta fala już na zachodzie Europie, naprawdę bądźmy mądrzy przed szkodą, bądźmy tymi, którzy zaszczepią się jak najszybciej. Zbudowaliśmy infrastrukturę szczepień, która gotowa jest przyjąć 700 tys. obywateli dziennie, to oznacza, że w ciągu tygodnia możemy zaszczepić ok. 5 mln Polaków i to jest ta brakująca część dorosłej populacji (...) co do której nasza Rada Medyczna wskazuje, że moglibyśmy wtedy mówić już o wskaźniku bliskim odporności zbiorowej - powiedział Morawiecki.
Mówił, że dzięki programowi szczepień osiągnięto "kruchą przewagę" w ostatnich tygodniach. Zaznaczył, że kontynuowanie szczepień może pozwolić na uniknięcie ryzyka zamykania znowu jakiejś części gospodarki w przypadku czwartej fali. Morawiecki wskazywał, że ofiarą koronawirusa w ogromnej większości padają ludzie niezaszczepieni. - To jest 99 proc. najbardziej dramatycznych przypadków. Trudno o lepszy dowód na to, jakim remedium faktycznie są szczepionki - podkreślił szef rządu
Premier Mateusz Morawiecki przestrzegał, że już w sierpniu, kiedy Polacy wrócą z wakacji, może rozpocząć się czwarta fala zachorowań na COVID-19. - Nie czekajmy na nią, lepiej przystąpmy do programu szczepień - apelował szef rządu.
Dworczyk: "Rosnąca odpowiedzialność" jednym z nowych programów
- Zostaną uruchomione dwa duże programy mające na celu zachęcić Polaków do szczepień; pierwszy to "Rosnąca odporność", który dotyczyć będzie samorządów i drugi dotyczący objazdowych punktów szczepień - poinformował szef KPRM, pełnomocnik rządu ds szczepień Michał Dworczyk. - Otóż proszę państwa trzy gminy w każdym powiecie ziemskim, które odnotują najwyższy wzrost poziomu zaszczepienia otrzymają odpowiednio 1 mln złotych za pierwsze miejsce, pół miliona za drugie i 250 tys. złotych za trzecie miejsce - powiedział Dworczyk na konferencji prasowej.
Jak dodał, drugi program dotyczyć będzie powstania objazdowych punktów szczepień. - W oparciu o urzędy wojewódzkie zostaną uruchomione takie mobilne punkty, które będą jeździły po tych gminach, gdzie jest najmniej osób zaszczepionych, gdzie mieszkańcom być może najtrudniej było dotrzeć do punktów szczepień - powiedział szef KPRM. - W porozumieniu oczywiście z samorządami takie punkty zostaną uruchomione. Będzie tam ryczałt finansowy dla takiego mobilnego punktu organizującego szczepienia i wysoka stawka za codziennie wykonywane szczepienia - powiedział Dworczyk.
Poinformował, że zgodnie z decyzją premiera Mateusza Morawieckiego podejmowane zostaną kolejne działania, które mają poprawić sytuację związaną z szczepieniami przeciw Covid-19. - Ruszamy od września z dużą kampanią edukacyjną w szkołach. Będzie o tym ministerstwo edukacji narodowej szczegółowo informowało - powiedział. Jak mówił, nie chodzi tylko o lekcje, na których będzie przekazywana rzetelna informacja, ale chodzi też o webinaria dla rodziców, dla osób dorosłych, "gdzie właśnie tej rzetelnej informacji będzie można się spodziewać".
Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował w piątek, że do tej pory na promocję i akcję szczepień wydano ponad 1 mld złotych. Zaznaczył, że uruchomionych zostało m.in. ponad 6 tysięcy punktów szczepień populacyjnych; rząd prowadził także szereg akcji zachęcających do zabiegów.
Odpowiedzialny za Narodowy Program Szczepień szef KPRM Michał Dworczyk przypomniał, że do tej pory uruchomiono ponad 6 tysięcy punktów szczepień populacyjnych i ponad 500 punktów szczepień powszechnych. Przypomniał, że w przedsięwzięcie włączyło się blisko 500 aptek oraz galerie handlowe. - Rozpoczęto sczepienia w trakcie masowych imprez, w mobilnych punktach. Takim pierwszym dużym projektem była akcja "Zaszczep się w majówkę". Były szczepienia w zakładach pracy, gdzie blisko 1 milion pracowników dzięki temu zostało zaszczepionych - wymieniał Dworczyk.
Oprócz tego - dodał - organizowano konkursy samorządowe, a także przeprowadzono kampanię telefoniczną zachęcającą do szczepień, w ramach której NFZ podjął próby kontaktu z blisko 700 tysiącami pacjentów. - Zaangażowaliśmy samorządy do tego, żeby kontaktować się z każdym mieszkańcem powyżej 55. roku życia. Rozpoczęliśmy kolejny program z POZ-ami, które kontaktują się również telefonicznie proponując szczepienia swoim pacjentom powyżej 55. roku życia - zaznaczył szef KPRM.
W sprawie promocji szczepień rząd współpracował ponadto z kołami gospodyń wiejskich i Ochotniczą Strażą Pożarną; uruchomił też loterię Narodowego programu Szczepień. - Prowadziliśmy też dwie duże kampanie - pierwsza to była kampania edukacyjna "Szczepimy się"; druga to była kampania profrekwencyjna "Ostatnia prosta". - Było tam wielu aktorów, sportowców - wszystko po to, żeby po pierwsze przekazać rzetelną informację, a po drugie zachęcić do szczepienia, bo to jest jedyny sposób na pokonanie pandemii - podkreślał Dworczyk.
Obowiązek szczepień? "Nie ma decyzji"
Pojawiły się postulaty, również na Radzie Medycznej, by obowiązkowymi szczepieniami objąć personel medyczny, pracowników niektórych usług i służby mundurowe, ale w tej sprawie nie ma decyzji - powiedział w piątek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk.
Dworczyk został zapytany, które ewentualnie grupy zawodowe oprócz medyków mogłyby zostać objęte obowiązkowymi szczepieniami. - Możemy na razie mówić o postulatach, które są formułowane przez niektórych przedstawicieli środowiska medycznego, one pojawiały się również na spotkaniach Rady Medycznej, ale w tej sprawie nie ma decyzji - odpowiedział Dworczyk.
Poinformował, że "te grupy, które były najczęściej wskazywane to był szeroko rozumiany personel medyczny oraz osoby pracujące blisko klienta, czyli w usługach takich gdzie te osoby mają bezpośredni, bliski kontakt z klientem". - Plus pojawiały się również takie postulaty dotyczące służb mundurowych - powiedział Dworczyk.
Mówił, że takie rozwiązania dotyczące obowiązkowych szczepień są wdrożone w kilku krajach UE. - W Polsce tego rodzaju decyzje do tej pory nie zapadły - powtórzył.
Minister zdrowia Adam Niedzielski uzupełnił, że do tej pory postulaty obowiązkowego szczepienia medyków pojawiały się ze strony środowiska medyków. - A niedawno - zaznaczył - przedstawiciele różnych organizacji pacjentów zaapelowali, żeby wprowadzony został obowiązek szczepień medyków, ponieważ daje to poczucie bezpieczeństwa pacjentom leczonych na różnych oddziałach.
Niedzielski: jesteśmy przygotowani
Minister Zdrowia Adam Niedzielski mówił, że "jesteśmy przygotowani na IV falę szczepień". - Jesteśmy przygotowani na zwiększoną liczbę zakażeń, na presję na infrastrukturę, na szpitalnictwo; przegląd pokazuje, że wszystkie służby, zagadnienia techniczne i logistyczne są dopracowane, wszyscy są w pełnej gotowości - ocenił.
Jak poinformował Adam Niedzielski, udział wariantu Delta koronawirusa w badaniach próbek z ostatniego tygodnia osiąga 80 proc.. - Wariant Delta staje się wariantem dominującym - powiedział.