Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak zaprezentowali we wtorek założenia projektu nowej ustawy "o obronie ojczyzny". Ustawa miałaby wprowadzić m.in. dobrowolną, zasadniczą służbę wojskową oraz nowy rodzaj wojsk - wojsk obrony cyberprzestrzeni. Nowe, większe wojsko miałoby być finansowane m.in. z wpływów z papierów skarbowych, środków z obligacji BGK, budżetu państwa oraz zysku NBP. Projekt ustawy o obronie ojczyzny ma przewidywać także system zachęt do służby wojskowej i uelastycznić awanse w wojsku. Wprowadzony miałby zostać nowy stopień wojskowy - starszy szeregowy specjalista. Rząd zakłada ponadto dopuszczenie do służby osób niepełnosprawnych do wojsk obrony cyberprzestrzeni.

Reklama

"To nie jest armia najemników"

O założenia ustawy portal Onet zapytał we wtorek byłego dowódcę Wojsk Lądowych, gen. Waldemara Skrzypczaka. Nie znamy wszystkich przepisów ustawy i poznamy je po wydanych rozporządzeniach, ale to, co zostało przestawione na konferencji, to mnie jako żołnierza napawa ogromnym optymizmem - podkreślił Skrzypczak.

Powiedział, iż cieszy go m.in. zapowiedź powrotu do zasadniczej służby wojskowej pełnionej dobrowolnie, o co - jak dodał - postulował od wielu lat. Ważne jest to, że wprowadza się w końcu system motywacyjny, który pozwoli na zwiększenie zainteresowania. Podejrzewam, że to nie koniec i pojawią się kolejne rozwiązania, które zachęcą nowe osoby do podjęcia zawodowo służby wojskowej - oceni b. dowódca Wojsk Lądowych.

Ważne - według niego - będą tutaj m.in. motywacje o charakterze finansowym. Rozwiązaniem nie może być tylko to, żeby ludziom płacić, bo to nie jest armia najemników. Trzeba również stworzyć warunki do rozwoju. Żołnierze muszą mieć możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji lub zdobywać nowe - dodał ekspert. Przykładem mogą być kierowcy, którzy w wojsku przewożą ładunki specjalne i niebezpieczne i to doświadczenie mogą później wykorzystywać w cywilu. W wojsku są takie możliwości i trzeba tylko umieć je wykorzystać. To bardzo ważne i jestem przekonany, że to bardzo mocno zachęci ludzi. A ważne są perspektywy - zaznaczył generał.

Jego zdaniem armia była przez wiele lat zaniedbana, mocno redukowana, a to, co stało się we wtorek, daje pewną nadzieję na odwrócenie tego trendu.

Pozytywne gen. Skrzypczak ocenia także wzmocnienie potencjału wojsk operacyjnych czy zwiększenie znaczenia Wojsk Obrony Terytorialnej w sytuacjach stanów wyjątkowych.