Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie napaści w mieszkaniu przy ul. Garbarskiej w Lublinie. W nocy 14 grudnia 2019 r. 38-letni Łukasz Z. wziął siekierę i udał się do mieszkania żony. Zastał tam żonę z jego bratem. Jak później wykazało śledztwo, kobieta zaczęła się z nim spotykać w trakcie pobytu Łukasza Z. w więzieniu.
"Pogodzili się i wyjaśnili sobie wszystkie wątpliwości"
Między mężczyznami wywiązała się bójka, podczas której Łukasz Z. zranił brata siekierą. Następnie wyszedł na ulicę, gdzie poczekał na przyjazd policji. Jego brat trafił do szpitala.
Prokuratura oskarżyła Łukasza Z. o usiłowanie zabójstwa brata, ale sąd zmienił klasyfikację czynu na usiłowanie spowodowania ciężkiego obrażenia ciała.
- Sąd nie znalazł podstaw, aby działanie oskarżonego zakwalifikować jako usiłowanie zabójstwa - powiedział sędzia Piotr Łaguna w uzasadnieniu wyroku. Dodał, że "obaj bracia w toku postępowania się pogodzili i wyjaśnili sobie wszystkie wątpliwości".
Nadzwyczajne złagodzenie kary
Biorąc pod uwagę postawę oskarżonego i pokrzywdzonego sąd zastosował wobec Łukasza Z. nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał go na rok więzienia. Na poczet kary zaliczył mu okres przebywania w areszcie tymczasowym od grudnia 2019 do grudnia 2020 r. Jak ustaliła prokuratura, Łukasz Z. był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu, mieniu i życiu, w tym za pobicie żony.
W poniedziałek sąd umorzył postępowanie w sprawie znęcania się oskarżonego nad żoną.
- Strony się pogodziły, uzgodniły swoje stanowiska i uwzględniając zgodny wniosek stron, a więc również wniosek oskarżyciela posiłkowego, sąd w tym zakresie postępowanie karne wobec oskarżonego umorzył - powiedział sędzia Łaguna.
Wyrok jest nieprawomocny.