Nieszczęściem w tym kraju jest brak radykalnej reakcji na ruchy antyszczepionkowe - komentuje prof. Krzysztof Simon.

Prowadzącą dopytywała eksperta, kto ponosi odpowiedzialność za tak wielką skalę zgonów. Mimo szczepień, leków, zachowania bezpiecznego dystansu, dbania o higienę działamy za mało radykalnie. Władza minimalnie zareagowała. Skala pandemii będzie większa, będzie więcej ofiar V fali, jeśli władza nie zacznie działać - ostrzega specjalista ds. chorób zakaźnych.

Reklama

Pytany o działania jakie rząd powinien podjąć, by zapobiegać dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa, mówił o obowiązkowych szczepieniach, przede wszystkim dla medyków, lekarzy, pielęgniarek, całej służby medycznej.

Ja jestem za radykalizacją szczepionkową. Jeśli pójdzie Pani do szpitala, musi się Pani w nim czuć bezpieczna. Nie może się Pani bać, że zostanie zakażona. Władza musi przejąć pieczę nad tym szaleństwem - komentuje członek Rady Medycznej.

"Nie ma lepszej metody niż szczepionka"

Nie ma lepszej metody niż szczepionka. Mamy jedno społeczeństwo. Lewica i Prawica chorują tak samo - powiedział ekspert.

Profesor pytany o inne metody zwalczania wirusa negował leczenie amantadyną. Ne ma żadnych dowodów, że amantadyna działa na COVID-19 - podsumował prof. Simon.

Monika Olejnik pytała gościa o działania skierowane do antyszczepionkowców, by nakłonić ich do szczepień.

Trzeba by było edukować społeczeństwo. Ale do ludzi nic nie dociera. Rozmowy prowadzą do agresji, hejtu. Można egzekwować prawnie, lockdownami, paszportami covidowymi. Ale to musi być bardziej agresywna polityka. Nie ma innego wyjścia.

Na zakończenie prof. Krzysztof Simon namawiał do masowych szczepień i przyjęcia nowego leku na COVID-19 "Paxlovid", kiedy ten już będzie dostępny. Mam nadzieje, że nowy lek przemówi do społeczeństwa. Może Ci, którzy nie szczepią się, bo boją się bólu, igieł przekonają się chociaż do leków doustnych i dzięki temu mniej osób będzie umierać w kolejnej fali koronawirusa.