Zgromadzeniu posłów i senatorów przewodniczyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, a współprzewodniczył - marszałek Senatu Tomasz Grodzki. W zgromadzeniu uczestniczyli także m.in. byli prezydenci Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski, b. premierzy: Jerzy Buzek, Kazimierz Marcinkiewicz, Donald Tusk, Waldemar Pawlak, b. marszałek Sejmu Marek Jurek, b. szef MSZ Radosław Sikorski, prezes TK Julia Przyłębska, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, metropolita gnieźnieński abp Wojciech Polak. Był także premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie jego rządu.

Reklama

Na rozpoczęcie obrad odegrano hymny Polski i NATO.

Polska "domem wolności i demokracji"

Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie. - Suwerenna i niepodległa Polska jest i zawsze będzie domem wolności i demokracji i my będziemy tego domu wszystkimi siłami bronić - mówił prezydent Andrzej Duda. Prezydent wspomniał o drodze Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Kiedy premier Jan Olszewski dokładnie z tego miejsca jako pierwszy zapowiedział starania Polski o wejście do NATO, wielu uważało to za wyzwanie nie do zrealizowania (...). A jednak dzięki wspólnemu wysiłkowi całej klasy politycznej wejście Polski do NATO udało się wyłączyć z politycznego sporu i to wielkie dzieło skutecznie przeprowadzić. Symbolem niech będzie fakt, że rozmowy o naszym uczestnictwie w Sojuszu zaczynał prezydent Lecha Wałęsa, a kończył jego rywal z wyborów, prezydent Aleksander Kwaśniewski - mówił Duda.

Reklama

Wskazywał, że to także olbrzymi wysiłek wszystkich kolejnych polskich rządów od prawicy po lewicę, ogromny wkład polskiej dyplomacji oraz polskiego wojska. - Za tę jedność w dążeniu do tego wielkiego celu chciałem wszystkim, którzy się do tego przyczynili, z całego serca podziękować. Wasze postępowanie jest dla nas wzorem - oświadczył.

Reklama

- Kiedy 12 marca 1999 roku w amerykańskim Independence polski minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek przekazywał akt przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego, wszyscy mogliśmy mieć poczucie wielkiej satysfakcji - powiedział prezydent.

Duda wskazywał, że kluczowe było także silne wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych. Przypominał, że Polska zaczynała rozmowy z administracją republikańską prezydenta George'a Busha seniora, a cały proces wejścia do NATO dokonał się za czasów demokratycznej administracji prezydenta Billa Clintona, który w Warszawie, na placu Zamkowym mówił: - Dzisiaj Polska przystępuje do NATO. Polska zajmuje swoje miejsce we wspólnocie demokracji. Już nigdy o waszym losie nie będą decydować inni. Już nigdy prawo do wolności nie zostanie wam odmówione. Polska powraca do domu.

- Tak. Powróciliśmy do domu. Bo suwerenna i niepodległa Polska jest i zawsze będzie domem wolności i demokracji. I my będziemy tego domu wszystkimi siłami bronić - zapewnił prezydent.

Duda mówił też o wsparciu, jakiego wtedy udzielił obecny prezydent USA Joe Biden, wówczas senator i wpływowy członek Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, który był jednym z liderów poparcia dla wejścia Polski do NATO w amerykańskim kongresie. - Panie prezydencie, Polska panu dziękuje - dodał.

Duda wspominał pierwszego polskiego oficera w NATO, pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, pośmiertnie, od 2016 r. generał brygady. - Spotkał mnie ten zaszczyt, że mogłem panu pułkownikowi ten stopień generała brygady pośmiertnie nadać, ale chcę w tym miejscu dzisiaj podziękować za inicjatywę w tej sprawie ówczesnemu ministrowi obrony narodowej panu Antoniemu Macierewiczowi - powiedział.

Prezydent wspominał też Polaków, którzy niezwykle przysłużyli się sprawie akcesji Polski do NATO m.in. Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz prof. Zbigniewa Brzezińskiego. - Jan Nowak-Jeziorański i Zbigniew Brzeziński byli najlepszymi ambasadorami naszych spraw w Stanach Zjednoczonych - powiedział Duda.

- Jakże symboliczny jest fakt, że dzisiaj w momencie znów poważnego zagrożenia bezpieczeństwa, nie tylko Europy, ale i świata, ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce jest właśnie syn pana profesora – Mark Brzeziński. Panie ambasadorze, cieszę się, że jest Pan z nami - oświadczył prezydent.

Powołaliśmy do życia Bukaresztańską Dziewiątkę, stworzyliśmy inicjatywę Trójmorza, głos krajów Europy środkowej jest coraz wyraźniej słyszalny na forum zarówno NATO jak i Unii Europejskiej - mówił prezydent Andrzej Duda. - Aby jeszcze wzmocnić współpracę w Europie Środkowo-Wschodniej, powołaliśmy do życia Bukaresztańską Dziewiątkę, stworzyliśmy inicjatywę Trójmorza. Dzięki temu nasz głos, głos krajów Europy środkowej jest coraz wyraźniej słyszalny na forum zarówno NATO, jak i Unii Europejskiej" - mówił Duda.

"Architektura bezpieczeństwa"

Jak podkreślił prezydent, te wszystkie elementy składają się na architekturę bezpieczeństwa. - Każdy z nich jest niesłychanie istotny, nad każdym musimy wspólnie pracować. Dla bezpieczeństwa Polski i całego regionu - mówił Duda.

Podkreślił, że potrzebę wzmocnienia wschodniej flanki NATO doskonale rozumie sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg. - Także dzięki jego pracy, olbrzymiej determinacji i zrozumieniu zagrożeń jesteśmy dzisiaj znacznie lepiej przygotowani do zmierzenia się z wyzwaniem, jakim jest agresja Rosji na wolną i niepodległą Ukrainę i grożenie przez Rosję wolnemu światu - powiedział Duda.

- Chciałbym mu za to serdecznie podziękować. Będziemy o tym w Polsce i w całej Europie Środkowo-Wschodniej zawsze pamiętać - powiedział prezydent.

Zełenski: Drogę do ciepła chciałem przejść szybko

- Kiedy zostałem prezydentem w 2019 r., Polska i Ukraina miały chłodne relacje i można było odczuć, że będą musiały przejść długą drogę; drogę do ciepła chciałem przejść szybko, bo wiedziałem, że Ukraińcy i Polacy są z natury sobie bliscy - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy wystąpił zdalnie podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów. Jeszcze przed zabraniem głosu uczestnicy zgromadzenia powitali Zełenskiego owacją na stojąco.

Zełenski wskazywał, że kiedy został prezydentem w 2019 r., można było odczuć, że Polska i Ukraina będą musiały przejść długą drogę z uwagi na chłodne relacje. - Chciałem przejść tę drogę szybko, drogę do ciepła. Wiedziałem, że z natury jesteśmy sobie bliscy, Ukraińcy i Polacy - powiedział.

Przypomniał swoje pierwsze spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. - Ze spotkania do spotkania wszystko się zmieniało. Chłód znikał. Rozumieliśmy się wzajemnie, jak Ukrainiec z Polakiem, jak Europejczycy, jak przyjaciele - oświadczył Zełenski.

- Nie zostaliśmy sami z wrogiem, polscy bracia i siostry są z nami; już pierwszego dnia wojny było jasne dla Ukraińców i Polaków, że między nami nie ma jakichkolwiek granic - fizycznych, historycznych, osobistych i ludzkich - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy podkreślił, że Ukraina ma "sąsiada, który przyniósł na naszą ziemię biedę i wojnę, sąsiada, który działa bez Boga". - "Gdy jest ktoś, kto bije jak bydlę, trzeba mieć kogoś, na kogo można liczyć, na kogoś, kto gdy ktoś inny atakuje twój dom, on wyciągnie do ciebie pomocną dłoń. 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto będzie taką osobą, kto powie mi: "bracie, nie zostaniesz z wrogiem sam na sam". I tak się stało, i jestem za to wdzięczny - powiedział Zełenski. - Polscy bracia i siostry są z nami i to jest naturalne - oświadczył prezydent Ukrainy.

- I już pierwszego dnia wojny było jasne dla Ukraińców i Polaków, że między nami nie ma jakichkolwiek granic - fizycznych, historycznych, osobistych, ludzkich. Po 16 dniach tej wojny ukraińska duma i polski honor, ukraińska śmiałość w bojach i polska szczerość, wspierają się, pozwalają nam powiedzieć, że między naszymi narodami jest już pokój, pokój między rodzinami, między braćmi. I chciałbym, by te słowa poczuli nasi wschodni sąsiedzi - powiedział prezydent Ukrainy.

Zełenski wyraził też przekonanie, że pokój i dobre relacje zostaną osiągnięte także między Ukrainą i Białorusią. - Jesteśmy bliscy sobie, jesteśmy sąsiadami. Powinniśmy także z Białorusinami być braćmi i osiągniemy to - oświadczył.

Historyczna data: 12 marca 1999 roku

Oficjalną okazją zwołania uroczystego Zgromadzenia Posłów i Senatorów jest przypadająca 12 marca 23. rocznica wstąpienia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Jednak zarówno prezydent, jak i sekretarz generalny NATO zajmą zapewne stanowisko wobec obecnej sytuacji geopolitycznej w Europie, jaka pojawiła się po agresji Rosji na Ukrainę.

Polska przystąpiła do NATO 12 marca 1999 roku. Tego dnia w Independence (w stanie Missouri) minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek przekazał na ręce sekretarz stanu USA Madeleine Albright akt przystąpienia Polski do Traktatu Północnoatlantyckiego. Z tą chwilą Rzeczpospolita Polska stała się formalnie stroną Traktatu - członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego (pot. Sojusz Północnoatlantycki, ang. North Atlantic Treaty Organization – NATO) powstała w 1949 r. na mocy podpisanego w Waszyngtonie przez 12 państw Traktatu Północnoatlantyckiego. Szczególną rolę w funkcjonowaniu NATO pełni, zapisana w art. 5 Traktatu, klauzula wzajemnej obrony. Przewiduje ona, że atak na jednego lub więcej sojuszników będzie oznaczał atak na wszystkich członków Sojuszu. Obecnie w skład NATO wchodzi 29 państw.