Żaryn w rozmowie PAP powiedział, że to kolejny raz, gdy dzień 9 maja, "świętowany w Rosji jako Dzień Zwycięstwa", został wykorzystany przez Putina do szerzenia dezinformacji i propagandy.
Przemawiając na Placu Czerwonym, Putin manipulował historią II wojny światowej, a także rozprzestrzeniał kłamstwa mające stanowić usprawiedliwienie dla zbrodniczych działań Rosji przeciwko Ukrainie - powiedział PAP rzecznik.
Ocenił, że Putin wpisał rosyjskie działania wojenne przeciwko Ukrainie w historyczny "mit walki Rosji z nazizmem".
Tym samym Putin podtrzymał w przemówieniu przekaz Moskwy, która od lat rości sobie prawo do wskazywania tych krajów, "w których odradza się nazizm" i podejmowania działań mających rzekomo na celu "uchronienie świata przed powrotem nazizmu" - wskazał Żaryn.
To właśnie historyczne uwarunkowania mają leżeć u podstaw działań rosyjskich przeciwko Ukrainie - Putin sugerował, że rosyjscy żołnierze wykonują obecnie misję, do której Rosja jest predestynowana przez historię - zaznaczył.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych odnotował też w rozmowie, że po raz kolejny Putin próbował zakłamać historię II wojny światowej, przedstawiając rosyjską wizję, zgodnie z którą Rosja zawsze "zwalczała nazizm".
Pakt Ribbentrop–Mołotow
To jawne zakłamywanie faktu, że początek II wojnie światowej dało porozumienie między Rosją i Niemcami - zwane paktem Ribbentrop–Mołotow. W momencie napaści Hitlera na Polskę Stalin był sojusznikiem nazistowskich Niemiec - przypomniał Żaryn.
Słowa Putina to kontynuacja rosyjskiej propagandy, która – zarówno w odniesieniu do drugiej wojny światowej, jak i obecnej agresji na Ukrainie - milczy na temat rosyjskich zbrodni, a swoich żołnierzy ukazuje jako bohaterów i wyzwolicieli - powiedział.
Według niego Putin w przemówieniu na Placu Czerwonym kłamał nie tylko na temat historii - przedstawił też Rosję jako oblężoną twierdzę, a Ukrainę i Zachód jako agresorów.
Operacja specjalna
Znów powtarzał kłamstwa dotyczące polityki Kijowa, która miała rzekomo być zagrożeniem dla Rosji i prowadzić do ludobójstwa Rosjan mieszkających na Ukrainie. Te kłamstwa są przez Moskwę powtarzane, w celu uzasadnienia działań wojennych przeciwko Ukrainie - stwierdził.
W narracji Putina to działania Ukrainy sprawiły, że Rosja nie miała wyboru i w obronie własnej musiała rozpocząć tzw. operację specjalną - czyli agresję na ten kraj.
Dwa mity
Według rzecznika cele strategiczne Kremla, to utrzymanie dwóch mitów – "wyzwoleńczej" natury udziału Kremla w II wojnie światowej oraz kłamstw dotyczących przyczyn wojny przeciwko Ukrainie. W tym celu "historyczny mit tzw. wielkiej wojny ojczyźnianej został wykorzystany przez Putina do zakłamywania historii i teraźniejszości" - dodał w rozmowie z PAP Żaryn.
To, że po raz kolejny do szerzenia swoich kłamstw wykorzystał obchody Dnia Zwycięstwa, pokazuje, jak cynicznie Kreml podchodzi do dbałości o pamięć poległych i interesy kombatantów.
I jedni, i drudzy przez Moskwę są wykorzystywani na potrzeby polityczne - zwrócił uwagę rzecznik.
Agresja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego. W poniedziałek Putin przemawiał w Moskwie podczas obchodów 77. rocznicy zakończenia II wojny światowej Dnia Zwycięstwa obchodzonego tam 9 maja.