"Zakończyła się policyjna obława za mężczyzną, który śmiertelnie zaatakował kobietę w sklepie w Sochaczewie. Policjanci przed północą znaleźli ciało 39-latka w odległości ok. 5 kilometrów od miejsca zdarzenia. Mężczyzna, który prawdopodobnie popełnił samobójstwo był mężem zmarłej" - napisała w piątek rano na Twitterze Komenda Wojewódzka Policji zs. w Radomiu.
Śmiertelny atak nożownika
Do ataku nożownika doszło w sklepie przy ul. Płockiej w Sochaczewie (woj. mazowieckie) w czwartek przed południem. W sklepie policjanci zastali kobietę z licznymi ranami kłutymi - informowała PAP podinsp. Katarzyna Kucharska. Dodała, że w czasie napaści w sklepie nie było innych osób.
Miejsce zbrodni znajdowało się przy drodze wylotowej na obwodnicę Sochaczewa. Dwupiętrowy budynek, którego parter zajmuje sklep, był odgrodzony taśmą policyjną. Na chodniku stał policyjny bus na sygnałach. Przed sklepem służbę pełnili policjanci ubrani w kamizelki kuloodporne i hełmy, wyposażeni są w długą broń palną.
Relacja ekspedientki z cukierni
Po drugiej stronie ulicy, naprzeciw jest cukiernia. Pracująca w niej ekspedientka opowiadała reporterowi PAP, że kiedy przyszła do pracy na drugą zmianę, policja przyjechała pod sklep, ale drzwi były zamknięte. Musiała przyjechać współpracownica i otworzyć policjantom drzwi od zewnątrz– relacjonowała.
W rozmowie z PAP ekspedientka z cukierni przyznaje, że znała z widzenia zamordowaną kobietę. Taka ładna blondynka, była właścicielką sklepu – mówi.
Zaznaczyła, że w cukierni była policja i pytała o monitoring. Mamy kamery, ale one nie sięgają tam – wyjaśniła. Ale w tamtym sklepie mają monitoring - zapewniła.
Jako pierwszy o ataku nożownika poinformował portal RMF FM 24.
Szczegóły zbrodni
Dzień po dramatycznej zbrodni w sklepie Żabka w Sochaczewie (Mazowieckie), w którym 39-latek zamordował swoją żonę, PAP dotarła do szczegółów zbrodni i informacji z przebiegu oraz finału obławy na nożownika.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej w Sochaczewie mł. asp. Agnieszka Dzik poinformowała PAP, że ciało mężczyzny znaleziono w czwartek przed północą przy zalewie w Boryszewie w Sochaczewie, w odległości ok. 5 kilometrów od miejsca zbrodni. Policjanci najpierw znaleźli samochód, którym poruszał się mężczyzna, 150 metrów odkryli jego zwłoki. Mężczyzna popełnił samobójstwo. Nie stwierdzono udziału osób trzecich, zarządzono sekcję zwłok – powiedziała PAP policjantka. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, 39-latek powiesił się.
Mężczyzna zaatakował swoją żonę w sklepie Żabka przy ul. Płockiej w Sochaczewie w czwartek przed południem. Kobieta pracowała tam jako ekspedientka. O dramatycznym wydarzeniu w sklepie zaalarmowała Centrum Powiadamiania Ratunkowego osoba, która miała dostęp on-line do monitoringu w sklepie.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce, znaleźli tam nieżyjącą już kobietę z licznymi ranami kłutymi. Od razu rozpoczęto poszukiwania jej męża. Mężczyzna od połowy listopada miał bowiem sądowy dozór policyjny, nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego z żoną i synem mieszkania oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi. Nie mieliśmy sygnałów o tym, żeby mężczyzna łamał te zakazy – powiedziała policjantka.
Zastosowane przez prokuratora środki zapobiegawcze związane były z zarzutami znęcania się nad rodziną, które prokuratura postawiła mężczyźnie 14 listopada. Dwa dni wcześniej kobieta zgłosiła ten fakt na policji i mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Para miała kilkunastoletniego syna. Chłopiec jest bezpieczny. Trafił pod opiekę rodziny – powiedziała mł. asp. Dzik. Przez cały dzień policjanci z Sochaczewa, Radomia i Płocka poszukiwali sprawcy, m.in z wykorzystaniem policyjnego śmigłowca i psów tropiących.
Sprawą zabójstwa 35-latki przez męża i jego samobójstwa zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie.
Autorzy: Ilona Pecka, Bartłomiej Figaj