Jak dodała, stan zdrowia matki i dwojga jej dzieci jest stabilny, dzieci zostały wybudzone i są przytomne. Babcia dzieci opuściła oddział kardiologii, na którym przebywała.
Na dzisiaj zaplanowano zabieg okulistyczny u kobiety – powiedziała rzecznik. Operacja jest bardzo poważna, nie wiadomo, czy uda się uratować jej wzrok.
Eksplozja w Siecieborzycach
Do tragedii doszło w poniedziałek rano we wsi Siecieborzyce (Lubuskie). Przed domem, w którym 31-latka mieszka z dwójką dzieci i swoimi rodzicami, ktoś zostawił pakunek.
Do silnej eksplozji doszło w kuchni, kiedy 31-latka otwierała paczkę. W pomieszczeniu były także jej dzieci, najbliżej córka. W domu w tym czasie przebywali także rodzice kobiety, którzy nie zostali poszkodowani na skutek wybuchu.
Ranna kobieta - z zawodu nauczycielka - została zabrana do szpitala w Zielonej Górze przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i od razu trafiła na salę operacyjną. Jej dzieci do tego samego szpitala przewieziono karetkami.31-latka była operowana przez osiem godzin. Na skutek wybuchu straciła prawą dłoń, istnieje także obawa, że nie będzie widzieć. Ponadto doznała wielu innych obrażeń. W jej ciało wbiło się wiele metalowych odłamków, które lekarze musieli usunąć podczas operacji.
7-latka również przeszła poważną operację. Dziewczynka trafiła do szpitala z otwartymi złamaniami prawej ręki oraz wieloma ranami od odłamków. 3-letni chłopczyk jest po zabiegu usunięcia wielu odłamków, które poraniły mu plecy.
Śledztwo w sprawie prokuratura prowadzi pod kątem usiłowania zabójstwa wielu osób.
autorka: Ewa Bąkowska