Organizacje Friends of the Earth Europe oraz Bankwatch Network przyznały nagrody „RegioScars”, które mają być parodią nagród „RegioStars” przyznawanych przez Komisję Europejską za najciekawsze projekty.
Bo jak się okazuje unijne pieniądze mogą przynieść wiele pożytku, ale można też za nie narobić sporo kłopotów. Niestety Polska przoduje w tym drugim.
Nagrodę dostaliśmy za plany budowy z unijnych funduszy 12 spalarni śmieci. Pochłonąć one mają kwotę 1,2 mld zł, czyli większość środków przyznanych nam na gospodarkę odpadami. Ekolodzy od dawna alarmują, że spalanie śmieci w wielkim kotle, to metoda rodem z XIX wieku, a w XXI stawia się na sortownie i recykling odpadów. Mimo tych argumentów Polski rząd pozostaje niewzruszony.
Czechy dostały nagrodę za plany budowy odcinka drogi ekspresowej Brno - Wiedeń na terenach znajdujących się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i trzy obszary Natura 2000. Łotwę „wyróżniono” za zrezygnowanie z funduszy przeznaczonych na rozwój energetyki wiatrowej.