Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej pomaga dzieciom z wrodzonymi wadami serca. Ktoś zechciał zarobić na jej popularności. Na "Naszej Klasie" pojawił się fałszywy profil fundacji. "Miał nasze logo i wszystkie dane ściągnięte z naszej strony internetowej. Wszystkie, oprócz numeru konta" - mówi Katarzyna Parafianowicz, wiceprezes fundacji. Aby się uwiarygodnić, naciągacze podkreślili w opisie profilu, że jest on jedynym prawdziwym i ostrzegli przed oszustami.
Przekręt odkryto przypadkiem. Fałszywy profil znalazła matka jednego z dzieci chorych na serce. Po informacji od Fundacji, serwis "Nasza Klasa" zablokował nieuczciwego użytkownika.
Gorzej, że nie wiadomo jak długo profil działał i ile pieniędzy udało się dzięki niemu wyłudzić. "Nie używam tego portalu, więc nic nie wiedzieliśmy o takim koncie" - mówi Parafianowicz. Możliwe, że oszuści zbierali pieniądze jeszcze w kwietniu, a więc wtedy gdy była możliwość wpłacania jednego procenta podatku na cele charytatywne. A tu w grę wchodzą niebagatelne sumy. W 2008 roku Fundacja Serce Dziecka zebrała z jednego procenta aż 700 tys. zł.
Na razie ustalono, że podane w profilu konto założone została w BRE Banku przez prywatną osobę. Bank odmawia podania danych właściciela. Fundacja w środę powiadomi o przestępstwie prokuraturę.