- Nikt z tych turystów nie posiadał lawinowego ABC, czyli detektora, łopatki i sondy, co mogłoby pomóc w szybkim zlokalizowaniu i odkopaniu poszkodowanego. Turyści nie byli kompletnie przygotowani na taką wycieczkę - powiedział ratownik TOPR.
- Nie powinno ich być w tym miejscu, w takich warunkach - podkreślił.
Turysta w stanie "skrajnie ciężkim"
Turysta w stanie krytycznym został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala na pokładzie śmigłowca. Jego stan lekarze określili jako skrajnie ciężki. Pacjent został dalej przetransportowany do szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie, celem podłączenia do aparatury ECMO.
Śnieżna lawina zeszła w niedzielę po południu w rejonie Kondrackiej Przełęczy. Dwie osoby z porwanych przez lawinę zostały przysypane. Kolejna turystka została częściowo przysypana śniegiem, ale szybko udało się jej wydostać z pomocą dwóch pozostałych turystów. Mężczyzna z kolei został całkowicie zasypany przez zwały śniegu, a jego odnalezienie i odkopanie zajęło ratownikom TOPR dwie godziny. W szybkim zlokalizowaniu ofiary lawiny mógł pomóc detektor, którego turysta nie posiadał.
W Tatrach niebezpiecznie
W Tatrach obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego. W wyższych partiach Tatr panują niebezpieczne warunki turystyczne. Na twardej, zlodowaciałej warstwie utworzyły się depozyty nawianego śniegu.
Powoduje to niestabilność pokrywy śnieżnej i możliwość samoczynnego schodzenia lawin. Na szczytach opadom śniegu towarzyszy bardzo silny i porywisty wiatr.