To wydarzenie jest uznawane za najbardziej dramatyczne w całej historii policyjnych jednostek specjalnych.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński, złożył wieniec pod pomnikiem upamiętniającym policjantów CPKP BOA, którzy polegli podczas tej akcji. Towarzyszyli mu Zastępca Komendanta Głównego Policji, nadinsp. Roman Kuster, oraz dowódca CPKP BOA, insp. Łukasz Pikuła - informuje policja.

Reklama

Szturm i dramatyczna akcja policji

Odpowiedzialnymi za tragiczne wydarzenia w Magdalence byli dwaj przestępcy: Igor P. i Robert C. W nocy z 5 na 6 marca 2003 roku, w podwarszawskiej Magdalence, policyjni antyterroryści przystąpili do szturmu na dom jednorodzinny, gdzie zabarykadowali się ci najgroźniejsi ówcześni bandyci w Polsce. Członkowie gangu "Mutantów" przysięgli, że nie dadzą się wziąć żywcem. W wyniku strzelaniny, dwóch funkcjonariuszy poległo, a siedemnastu zostało rannych. Igor P. i Robert C. ostrzeliwali policjantów z okien budynku i obrzucali ich granatami. Ich determinacja i szaleństwo były zaskoczeniem dla antyterrorystów. Przy ich zwłokach znaleziono kamizelki kuloodporne i maski przeciwgazowe. Bandyci byli wyposażeni nie jak złodzieje, ale jak czeczeńscy bojownicy.