Wiadomość o śmierci prezenterki jako pierwszy podał Mariusz Machnikowski, matematyk z Trójmiasta, który wygrał 10-krotnie "Wielką grę". Wiadomość otrzymał telefonicznie od Ryszarda Pieniążkiewicza, także wielokrotnego zwycięzcy teleturnieju prowadzonego przez Stanisławę Ryster. Okazuje się, że prowadząca "Wielką grę" zmarła kilka dni temu. Informację tę potwierdziła też rodzina w rozmowie z Polskim Radiem.

Reklama

Stanisława Ryster była z wykształcenia prawniczką. Urodziła się we Lwowie 2 maja 1942 roku.

W 1966 rozpoczęła pracę w telewizji, gdzie początkowo prowadziła programy i teleturnieje młodzieżowe. W 1975 została gospodynią emitowanej przez lata "Wielkiej gry". Teleturniej ten zdjęto z anteny w 2006 roku. W 2010 powróciła do Telewizji Polskiej, przygotowując program "Wielka gra – na bis" na antenie TVP Polonia.

Szybko zaczęła robić karierę. Czytała wiadomości, prowadziła młodzieżowe programy.

Stanisława Ryster do TVP trafiła przypadkiem

Do TVP Ryster trafiła przypadkiem.

Profesor mojego pierwszego męża, wykładowca z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, powiedział: "Zwrócili się do mnie, żebym podesłał kilka osób. Robią konkurs na kogoś od pogody, żeby Wicherek nie był sam, żeby doszły młode dziewczyny. Idź" - wspominała swoje początki w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Stanisława Ryster nie chciała prowadzić "Wielkiej gry"

Gdy dowiedziała się, że ma prowadzić "Wielką grę" popłakała się. Pomysł ją przerażał, ale szybko okazało się, że umie przygotować świetny teleturniej bez całego zaplecza asystentów. Dbała o wszystko, włącznie ze strojami uczestników.

O zdjęciu programu "Wielka gra" z anteny w 2006 roku dowiedziała się z gazet. Miała ogromny żal do stacji.

Nikt nie powiedział: "Taka nasza decyzja". A w pełni na to zasłużyłam i nagrodami, i tytułem gwiazdy telewizyjnej. Nie mieli ze mną kłopotów, nie było żadnych uwag - mówiła Ryster w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Stanisława Ryster miała żal do TVP

O tym, że ma żal do TVP podkreślała w wielu wywiadach.

Zrobili mi świństwo, bo ukrywali w tajemnicy do ostatniej chwili, że zdejmują z anteny "Wielką grę". Dowiedziałam się o tym z porannej prasy. To był szczyt chamstwa. Jak zdjęli mój program, to moja noga więcej tam nie postała. I już nie postanie - wspominała w rozmowie z "Faktem". Pożegnali ją jednak fani teleturnieju. Ponad sto osób zaprosiło ją, producenta oraz ekspertów do restauracji na obiad.

Reklama

Od tamtej pory przestała pojawiać się publicznie. Mimo licznych prób namówienia jej do wzięcia udziału w teleturniejach, czy galach telewizyjnych, odmawiała.

Nigdy nie wrócę do telewizji. Nic z tego, skończyło się. Zamknęłam rozdział zwany telewizją - mówiła pytana o to, czy chciałaby jeszcze poprowadzić "Wielką grę".

Stanisława Ryster prywatnie była dwukrotnie zamężna. Miała córkę Martę i dwoje wnuków.

Reakcja TVP

Tak na śmierć gwiazdy zareagowała TVP.