Przeprowadzono czynności procesowe z udziałem motorniczego. Przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu lądowym, którego następstwem była śmierć innej osoby. Zastosowano wobec niego nieizolacyjnie środki zapobiegawcze - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Anna Placzek-Grzelak.

Reklama

Śledztwo trwa. Przesłuchiwani są świadkowie, zasięgnięto opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadku, zabezpieczono monitoring.

Na tym etapie postępowania, z tą kwalifikacją, która została przyjęta - grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. To zagrożenie jest surowe ze względu na to, że śmierć poniosła osoba - dodaje.

Tragiczny wypadek

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło przed godz. 16 na ul. Powstańców Śląskich we Wrocławiu. Młoda kobieta została śmiertelnie potrącona przez tramwaj na przejściu dla pieszych.

Wrocławskie MPK w wydanym oświadczaniu podało, że okoliczności wypadku wyjaśniają policja i prokuratura. "Zabezpieczyliśmy monitoring, ściągnięto monitoring miejski, badana będzie też sygnalizacja świetlna" – napisano.

Tramwaj prowadził – jak podano - "młody, dobry motorniczy, na którego nie było dotychczas żadnych skarg". Miał za sobą trzy dni wolne od pracy, a wstępne badania wykazały, że był trzeźwy. "Pojazd był sprawny, kilka dni temu - 21 marca, pozytywnie przeszedł badania techniczne" – wskazano w oświadczeniu.