Rakotwórczy smog w polskich uzdrowiskach

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) sprawdziła, jakim powietrzem oddychają kuracjusze, którzy przyjeżdżają do uzdrowisk podreperować zdrowie. W 12 wybranych przez NIK uzdrowiskach stwierdzono przekroczenia pyłów PM2,5, PM10 lub benzopirenu. - Jakość powietrza w uzdrowiskach w większości okresów w ciągu roku nie spełnia wymagań środowiskowych – powiedział TVN24.pl Marcin Marjański z NIK.

Taki stan rzeczy nie dziwi przedstawicieli organizacji, które od lat walczą z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce. - Polskie uzdrowiska to często uzdrowiska tylko z nazwy, a my tam wysłaliśmy ponad 50 tysięcy ludzi, w tym siedem tysięcy – powiedział w rozmowie z portalem Maciej Fijak ze SmogLab.

Reklama

Pacjenci po COVID-19 wdychają trujące powietrze

Sytuacja jest tym poważniejsza, że do uzdrowisk przyjeżdżają osoby z przeróżnymi chorobami, m.in. układu drążenia, układu oddechowego, po zawale czy COVID-19. W ich przypadku narażenie na wysokie zanieczyszczenie powietrza może być szkodliwe.

- Gdy wysyłamy pacjenta do uzdrowiska, to myślimy o tym, żeby było mu lepiej, żeby lepiej oddychał, przeszedł rehabilitację oddechową i wrócił w lepszej formie. Teraz okazuje się, że powietrze w miejscach, gdzie powinni wracać do zdrowia, jest czasami nawet gorsze, niż w miejscach, z których wyjeżdżają – ocenił Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi.

Reklama

Ministerstwo Zdrowia wiedziało o problemie

NIK podkreśla, że Ministerstwo Zdrowia w latach 2018-2022 miało wiedzę, że powietrze w uzdrowiskach nie jest najczystsze, lecz nic z tym nie zrobiło. NFZ dalej płacił za pobyt kuracjuszy.

Ministerstwo Zdrowia argumentuje, że świeże powietrze to nie jedyne uzdrowiskowe kryterium. - Na razie uważamy sytuację za bezpieczną dla pacjentów, nawet jeżeli czasowo są przekroczenia w miesiącach zimowych, związanych z sezonem grzewczym. To nie odbiera wartości tym miejscom, całej infrastrukturze, która się tam znajduje, czy specyficznemu klimatowi – przekazał TVN24.pl rzecznik resortu zdrowia Jakub Gołąb.

Południe Polski najbardziej zanieczyszczone

Co jednak istotne lekarzy najbardziej niepokoi obecność w każdym uzdrowisku rakotwórczego benzopirenu. Przekroczenia mieściły się w przedziale od 240 procent do 1450 procent normy. Długotrwałe narażenie na ten związek może podwyższać ryzyko rozwoju chorób nowotworowych.

W 2022 r. w Polsce funkcjonowało 47 uzdrowisk, w tym niemal 60 proc. położonych w południowej części kraju, gdzie jakość powietrza jest na ogół gorsza niż na pozostałym obszarze. Większość z tych uzdrowisk prowadziła rehabilitację po przebytej chorobie COVID-19, której negatywne skutki najczęściej obciążają układ oddechowy.