Marsz Równości pod hasłem "Chce misie żyć bez strachu"
Tegoroczny Marsz Równości odbył się pod hasłem "Chce misie żyć bez strachu", nawiązującym do maskotki misia, symbolu marszu. Uczestnicy, w tym osoby ze środowisk LGBT+ oraz ich sojusznicy, przeszli trasą od Teatru Dramatycznego, przez ulice Mickiewicza, Podleśną i Świętojańską, aby wrócić pod teatr.
Organizatorka marszu, Lex, podkreśliła, że wydarzenie jest ważnym krokiem w pokazaniu, że społeczność LGBT+ jest integralną częścią Białegostoku. Chcemy pokazać, że jesteśmy takimi samymi ludźmi jak każdy inny, i że zasługujemy na normalne traktowanie, na nasze prawa, na wolność bycia sobą – powiedziała Lex, podkreślając również wielokulturowość miasta.
Marsz Równości w Białymstoku wsparła również wiceprezydent miasta, Eliza Cybulko, która przyszła wyrazić swoją solidarność z uczestnikami. Jestem tutaj jako ich sojusznik – powiedziała Cybulko, potwierdzając swoje wsparcie dla idei równości i tolerancji.
Z kolei pełnomocnik wojewody podlaskiego ds. równego traktowania, dr Konrad Szamryk, zaznaczył, że walka o równe prawa wciąż trwa. Mimo XXI wieku, musimy przypominać o konieczności ochrony praw osób LGBT+. Polska jest wciąż krytykowana za niewystarczające działania w tym zakresie – powiedział, dodając, że potrzebna jest szeroko zakrojona edukacja na temat równości.
Brak incydentów podczas marszu
Bezpieczeństwo podczas marszu było zapewniane przez około 500 policjantów, co według rzecznika podlaskiej policji Tomasza Krupy, przyczyniło się do spokojnego przebiegu wydarzenia. Na trasie marszu pojawiły się jednak kontrmanifestacje, organizowane przez grupy przeciwników ruchu LGBT+. Największa z nich, z udziałem około 40 osób, miała miejsce pod białostocką katedrą. Mimo to, marsz zakończył się bez incydentów.
Marsz Równości w Białymstoku to jedno z wielu wydarzeń w Polsce mających na celu walkę o równość i prawa osób LGBT+. Uczestnicy oraz ich sojusznicy podkreślili, że nadal istnieje potrzeba szerokiej debaty publicznej oraz edukacji, aby zapewnić każdemu prawo do życia w zgodzie z własną tożsamością, bez obaw i dyskryminacji.