Według agencji Reuters, prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, wyraził poważne obawy dotyczące potencjalnego ataku rakietowego, określając go jako "najbardziej katastrofalne zagrożenie" dla kraju.

"Żelazna Kopuła" dla USA

W odpowiedzi na to, zlecił opracowanie koncepcji systemu obrony powietrznej na wzór izraelskiej Żelaznej Kopuły. Celem tego projektu miało być zapewnienie kompleksowej ochrony terytorium USA przed różnorodnymi zagrożeniami z powietrza, w tym dronami, rakietami balistycznymi, pociskami manewrującymi oraz hipersonicznymi.

Reklama

Reuters przypomniał, że założyciele firm technologicznych SpaceX, Palantir i Anduril byli znaczącymi zwolennikami politycznymi Trumpa. Mimo obiecujących sygnałów ze strony SpaceX, agencja zaznaczyła, że proces decyzyjny w sprawie "Złotej Kopuły", jak nieoficjalnie nazwano ten projekt, znajduje się na wczesnym etapie.

Budowa od 400 do 1000 satelitów

Z informacji Reutersa wynika, że przedstawiciele wspomnianych firm spotkali się w ostatnich tygodniach z wysokimi rangą urzędnikami administracji amerykańskiej, w tym z Pentagonu. Podczas tych spotkań zaprezentowali projekt budowy i umieszczenia na orbicie od 400 do 1000 satelitów, których zadaniem byłoby wykrywanie i śledzenie ruchu pocisków. Dodatkowo, planowano rozmieszczenie 200 satelitów wyposażonych w pociski i lasery, zdolnych do niszczenia wrogich obiektów. Źródłem tych informacji były trzy niezależne osoby.

Jedno ze źródeł zaznajomionych z przebiegiem rozmów opisało je jako "odstępstwo od standardowych procedur zakupowych". Według tego źródła, panowało przekonanie, że urzędnicy odpowiedzialni za obronę i bezpieczeństwo narodowe powinni traktować Elona Muska z należytym szacunkiem, biorąc pod uwagę jego rolę w administracji Trumpa, gdzie pełnił funkcję szefa Departamentu Efektywności Rządu (DOGE).

Reklama

Zarówno SpaceX, jak i Elon Musk odmówili komentarza w tej sprawie. Pentagon natomiast oświadczył, że przedstawi prezydentowi Trumpowi "opcje do podjęcia decyzji zgodnie z zarządzeniem wykonawczym oraz wytycznymi i harmonogramami Białego Domu".

"Niezwykły zwrot akcji"

Reuters zwrócił uwagę na "niezwykły zwrot akcji", jakim było zaproponowanie przez SpaceX "subskrypcji" na działanie systemu. Oznaczałoby to, że rząd płaciłby za dostęp do technologii, nie stając się jej właścicielem. Agencja podkreśliła, że taki model mógłby pozwolić na ominięcie niektórych regulacji obowiązujących w Pentagonie przy podobnych zakupach, co przyspieszyłoby cały proces. Dwa źródła podały, że choć takie rozwiązanie nie byłoby niezgodne z prawem, to władze utraciłyby kontrolę nad rozwojem i kosztami systemu.

Reuters ocenił, że zdobycie kontraktu na "Złotą Kopułę" przez SpaceX i jego partnerów byłoby znaczącym sukcesem Doliny Krzemowej w rywalizacji o lukratywne zlecenia Pentagonu i stanowiłoby wyzwanie dla tradycyjnych dostawców resortu obrony. Niemniej jednak, firmy takie jak Northrop Grumman, Boeing i RTX prawdopodobnie również odegrałyby istotną rolę w tym przedsięwzięciu, jak poinformowały osoby zaznajomione ze sprawą.

Jaki koszt projektu?

Według ekspertów, koszt "Złotej Kopuły" mógłby sięgnąć setek miliardów dolarów. Dwa źródła podały, że SpaceX jest zainteresowany częścią projektu, znaną jako "warstwa ochronna", czyli konstelacją satelitów odpowiedzialnych za wykrywanie, śledzenie trajektorii i określanie, czy pociski zmierzają w kierunku Stanów Zjednoczonych.

SpaceX oszacował, że wstępne prace inżynieryjne i projektowe dla satelitarnej warstwy ochronnej kosztowałyby od 6 do 10 miliardów dolarów, jak podały dwa źródła. Reuters przypomniał, że w ciągu ostatnich pięciu lat firma Muska wystrzeliła setki operacyjnych satelitów szpiegowskich, a ostatnio także kilka prototypów, które mogłyby zostać zmodernizowane i wykorzystane na potrzeby "Złotej Kopuły".

Jednocześnie, część osób zaznajomionych z rozmowami wyrażała wątpliwości, czy SpaceX byłby w stanie skutecznie stworzyć "efektywny kosztowo" system chroniący USA przed atakiem. Jeden z rozmówców Reutersa podkreślił, że dotychczas SpaceX i inne firmy technologiczne nigdy nie podjęły się realizacji "kompletnego systemu obrony narodowej"