Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński powiedział w radiowej Trójce, że są szanse na uchwalenie ustawy o sztucznym zapłodnieniu jeszcze w tej kadencji sejmu: Dla każdej osoby, szczególnie dla osób o konserwatywnych poglądach, najgorsza sytuacja jest taka, kiedy nie ma żadnych regulacji szczegółowszych jeśli chodzi o kwestie in vitro, niż gdy te regulacje się pojawią i będą chroniły na przykład zarodki przed eksprymentami medycznymi - powiedział polityk PO.

Reklama

Posłowie PSL są za uregulowaniem sprawy in vitro. Marek Sawicki podkreślił jednak, że koszty sztucznego zapłodnienia powinny być ponoszone również przez zainteresowanych. Kwestia zabezpieczenia zarodków, ilości zarodków, mrożenia zarodków, odpowiedzialności i kosztów trzymania tych zarodków to powinno być po stronie tych, którzy się na tego typu metody decydują - tłumaczył Sawicki.

Zdaniem Henryka Wujca z Kancelarii Prezydenta metoda in vitro powinna być już dawno uregulowana ustawą.

Również w opinii Tadeusza Cymańskiego z Solidarnej Polski najgorsza jest obecna sytuacja, kiedy nie ma żadnych uregulowań. Teoria mniejszego zła jest często krytykowana, ale myślę, że mniejsze nieszczęście jest lepsze niż to co jest dzisiaj kiedy jest kompletna wolnoamerykanka - powiedział.

Jerzy Wenderlich z SLD ma nadzieję, że Platforma Obywatelska dojrzała do tego, aby wreszcie uregulować sprawę sztucznego zapłodnienia. Może wreszcie zobaczy ile szczęścia tego rodzaju rozwiązania in vitro mogą przynieść - podkreślił.

Przeciwne ustawie jest PiS. Zdaniem Joachima Brudzińskiego pod hasłem słusznych postulatów zostaną przemycone niesłuszne rozwiązania. W jego opinii in vitro to przede wszystkim biznes.In vitro nie jest żadną walką z niepłodnością, leczeniem niepłodności zajmuje się w medycynie naprotechnologia, in vitro jest tylko i wyłącznie biznesem" - powiedział polityk PiS.

Zdaniem Andrzeja Rozenka z Twojego Ruchu uregulowaniom prawnym w sprawie in vitro przeszkadza Kościół. Gdyby oddzielić od tej sprawy kwestie religijne nie byłoby żadnego problemu - powiedział.

Reklama

Dyskusja o in vitro rozgorzała ponownie po tym jak doszło do pomyłki w szczecińskim szpitalu. Kobieta po zabiegu in vitro urodziła nie swoje dziecko. Szczecińska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Sprawą zajął się Prokurator Generalny.

ZOBACZ TEŻ: Genetyk: błąd przy in vitro podważa zaufanie do tej metody>>>