Przed rozpoczęciem mszy św. przez kilka minut bił dzwon Zygmunta, którego głos - jak podkreślił kardynał - "w ważnych chwilach narodu wyraża to, co do końca niewyrażalne".

"Niech nas zespoli wspólna modlitwa. Niech ona będzie większa od wszelkich różnic i podziałów, także politycznych, jakże ulotnych i pozbawionych głębszego sensu w obliczu ostatecznych spraw życia i śmierci" - mówił kard. Dziwisz.

Reklama

"Módlmy się, aby śmierć naszych dziewięćdziesięciu sześciu braci i sióstr, wbrew wszystkim trudnym i zniechęcającym doświadczeniom mijającego roku, przyniosła owoce pojednania, jedności i pokoju" - dodał.