Najpierw podawano, że ofiar jest 18. Jednak nadal nie jest znana ostateczna liczba zabitych. Samochód wybuchł bowiem w momencie, gdy obok przejeżdżał autobus pełen ludzi.

Autobus jechał z wojskowej bazy Mir-Mohseni. Zanim wybuchła bomba, autobus został ostrzelany. Wiadomo też, że jeden z zamachowców został zatrzymany dzięki pomocy miejscowej ludności.

Reklama

Zahedan jest położony niedaleko granicy afgańskiej i pakistańskiej. To irańskie centrum przemytu narkotyków. Ostatnio co kilka dni leje się tam krew. To głównie starcia między gangami, ale także starcia sunnicko-szyickie. W Zahedanie znajduje się też siedziba ekstremistycznej organizacji sunnickiej, zbliżonej do afgańskich talibów formacji Dżundollah (Dzieci Boga). Właśnie to ugrupowanie przyznało się do ataku.