Szczyt UE dokonał dużo więcej niż poprzednie; rewolucją jest europejski nadzór bankowy zamiast krajowych a dobrą wieścią dla Włoch i Hiszpanii jest uelastycznienie funduszy ratunkowych - powiedział PAP ekspert brukselskiego think-tanku Bruegel Zsolt Darvas.

Reklama

Za największe osiągnięcie czwartkowo-piątkowego szczytu UE uznaje się zapowiedź utworzenia w trybie "pilnym" europejskiego nadzoru bankowego. Hiszpania uzyskała możliwość bezpośredniego dokapitalizowania banków z funduszy ratunkowych Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) i Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS), bez obciążającego budżety pośrednictwa rządów. Możliwość zaangażowania EFSF w wykup obligacji uzyskały Włochy.

Ten szczyt dokonał więcej, niż zazwyczaj - ocenił ekspert. Zauważył, że reakcja rynków na postanowienia szczytu jest pozytywna i może utrzymać się przez kilka tygodni, ale wiele zależy od sytuacji gospodarczej w pogrążonych w recesji Włoszech i Hiszpanii. W piątek giełdy europejskie poszybowały w górę, a oprocentowanie obligacji obu krajów w dół.

Rewolucyjną zmianą jest przeniesienie uprawnień nadzoru bankowego z poziomu krajowego na poziom strefy euro przy zaangażowaniu Europejskiego Banku Centralnego - ocenił Darvas. Jego zdaniem, zwiększy to "obiektywność" nadzoru i zapobiegnie sytuacjom, w których testy wytrzymałości banków nie wykazały np. skali problemów belgijskiego banku Dexia, który musiał być znacjonalizowany.

Reklama

Taki nadzór jest wstępnym warunkiem dla unii bankowej i utworzenia wspólnego funduszu upadłościowego dla banków"- powiedział. Dodał, że europejski nadzór będzie też czuwał nad bezpośrednim dokapitalizowaniem banków przez fundusze ratunkowe euro (obecny EFSF i przyszły stały EMS). Ten drugi ma wejść w życie w lipcu, choć ta data zależy od ratyfikacji traktatu o EMS w krajach euro. Wyeliminowanie pośrednictwa krajów odciąży zadłużone budżety i zmniejszy koszty obsługi długu, ale wymaga nadzoru z poziomu europejskiego.

Umożliwienie bezpośredniej rekapitalizacji banków jest wielkim krokiem w dobrym kierunku - zaznaczył Darvas. Zwrócił uwagę, że Irlandia, która poniosła ogromne koszty kryzysu swojego sektora finansowego nie mając opcji bezpośredniego dokapitalizowania banków z EFSF, będzie teraz renegocjować swój program pomocowy.

Zdaniem Darvasa unia bankowa będzie miała formułę "euro plus" i nie przystąpią do niej Wielka Brytania i Czechy, które unikają wszystkiego, co oznacza więcej Europy.

Reklama

Bardzo dobrą wiadomością dla Hiszpanii jest usunięcie statusu senior creditor ("seniority") dla EMS, co spowoduje, że udziałowcy funduszu (państwa eurolandu) będą traktowani jak prywatni inwestorzy - wskazał Darvas. Status senior creditor oznaczałby, że w razie niewypłacalności pożyczkobiorców EMS, najpierw byliby zaspakajani jego udziałowcy, a dopiero potem wierzyciele prywatni. W takiej sytuacji obligacje kupowane przez prywatnych inwestorów stałyby się bardziej ryzykowne, a więc rynki żądałyby za nie większych odsetek, co podniosłoby koszty obsługi długu np. Hiszpanii.

Fundusz ratunkowy strefy euro (EFSF, a potem ESM) zyska więcej elastyczności w interwencjach na rynku obligacji, a korzystanie z tego instrumentu będzie obwarowane słabszą warunkowością - uważa ekspert. Jego zdaniem, skupowanie obligacji z rynku przez fundusze (czego teraz domagają się Włosi) nie będzie obwarowane indywidualnymi warunkami dla krajów, a będą określone jedynie ogólne warunki, na jakich kraje będą mogły korzystać z tego instrumentu.

Włosi uważają, że memorandum z warunkami będzie tylko formalnością, powtarzającą rekomendacje "sześciopaku", czyli istniejących zasad dyscypliny finansów publicznych. Jednocześnie premier Włoch Mario Monti ogłosił, że na razie jego kraj nie będzie ubiegał się o pomoc finansową. Tymczasem przywódcy UE po zakończeniu szczytu zapowiedzieli twarde warunki pomocy.