Policjanci użyli broni typu AK-47, strzelali do tłumu kilkuset osób blokujących południową obwodnicę stolicy państwa, Phnom Penh. Demonstranci palili tam opony i rzucali kamieniami w stronę policji.
Wiadomo o trzech zabitych. Są również ranni.
Protest był częścią ogólnokrajowego strajku, w którym pracownicy szwalni dla firm odzieżowych domagają się podwyższenia wynagrodzenia do minimum 160 dolarów miesięcznie. W przemyśle odzieżowym, który przynosi państwu najwyższe dochody z eksportu, jest w Kambodży zatrudnionych około 500 tysięcy osób.
Odnosze wrazenie ze wiekszosc ludzi wciaz nie zauwazyla ze kapitalizm na Ziemi juz sie skonczyl i od kilku juz lat zyjemy w coraz bardziej ugruntowanym imperializmie, ktory to ustroj jest zreszta logicznym i nieodzownym nastepstwem kapitalizmu. Polecam troche o tym poczytac aby nie mieszac pojec. W imperializmie wazny jest tylko zysk, wszystko jest tylko i wylacznie temu podporzadkowane i nic wiecej sie nie liczy, a czlowiek pracy i jego potrzeby to pusty smiech.
Po wklejeniu adresu, następuje przekierowanie na brutalne gry. Rzeczywistość jest brutalniejsza - nie ma po co dawać zarabiać cwaniakom. Chyba, że sam jesteś cwaniak. Ot taki pobieraczek w mniejszym wydaniu.
Czy słyszał ktoś, żeby strzelano do robotników w kapitalistycznej Anglii lub w imperialistycznych USA? Nie? Dziwne...