Minister spraw zagranicznych Niemiec zaniepokojony nasileniem się walk na wschodzie Ukrainy. Frank-Walter Steinmeier powiedział, że trzeba pilnie opanować sytuację.
Po spotkaniu w Berlinie z szefem ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkinem, Steinmeier podkreślał, że zawieszenie broni wynegocjowane w Mińsku jest kruche. Jak mówił, jego naruszenie może spowodować powrót do takiego stanu militarnej eskalacji, który wydawał się być przezwyciężony. Trzeba temu zapobiec - mówił.
Steinmeier dodał, że w najbliższych tygodniach ma dojść do kolejnego spotkania w formacie normandzkim, czyli z udziałem szefów dyplomacji Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec.

Reklama

NATO apeluje do Rosji o działania w celu zmniejszenia napięcia na Ukrainie. Wczoraj separatyści ostrzelali z artylerii miejscowość Marinka pod Donieckiem. Był to najpoważniejszy atak od zajęcia przez separatystów i Rosjan Debalcewe w połowie lutego. Rosja szczególnie powinna pomóc w powstrzymaniu nowych walk we wschodniej Ukrainie - powiedział w Oslo dziennikarzom sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że obie strony konfliktu muszą wycofać broń ciężką z linii frontu i pomóc wdrożyć wcześniej podpisane zawieszenie broni.

Na wschodzie Ukrainy wciąż trwa ostrzał, choć sytuacja jest o wiele spokojniejsza niż wczoraj, gdy wspierani przez Moskwę separatyści próbowali zająć Marinkę. Ukraińcy stracili 5 żołnierzy, 38 zostało rannych. Sami separatyści przyznali, że stracili 16 bojówkarzy, 86 zostało rannych, w tym 18 ciężko. W Doniecku i okolicach zginęło także 5 cywilów.

ZOBACZ TAKŻE: Poroszenko: nie powiódł się projekt Noworosja