Uczniowie stoją, nie stykają się, mają plecaki położone na ziemi tuż przy prawej nodze, ręce są ułożone wzdłuż tułowia, patrzą prosto, nie wydają dźwięków i nie wykonują ruchów - to jeden z punktów procedury zawieszonej na drzwiach do sal lekcyjnych w Szkole Podstawowej nr 2 w Legnicy - donosi lokalny legnicki portal lca.pl. Kolejne punkty instrukcji są równie interesujące:
4. Od momentu ustawienia, czyli od stanu możliwego do zaakceptowania (patrz pkt. 3) nauczyciel odlicza minutę. Jeżeli uczniowie w ustawieniu wytrzymają minutę, nauczyciel zaczyna wpuszczać kolejne osoby do klasy. Wpuszcza pierwszą osobę, pierwsza osoba wchodzi na miejsce i siada. Następnie wchodzi kolejna osoba etc. Uczniowie, którzy czekają na wejście, stoją na zasadach pkt. 3. (...)
7. Jeżeli podczas procesu wchodzenia któryś z uczniów odezwie się, uczeń powraca na swoje miejsce i stoi zgodnie z pkt. 3. (...)
8. Ważne: Bezpośrednio po zajęciu miejsc przez uczniów nauczyciel odczytuje regułkę i dodaje ostatni punkt: "Uczeń za swoje dobre zachowanie jest nagradzany. Opłaca się dobrze zachowywać".
Jaka to nagroda? Według instrukcji, nauczyciel rozdaje uczniom żetony. Ale tylko tym, którzy poprawnie weszli do klasy.
Jak informuje serwis internetowy lca.pl, istnieją również podobne instrukcje wychodzenia z klasy i obie obowiązują w szkole od dwóch lat. Dopiero teraz jednak wzbudziły zainteresowanie części rodziców, którzy żądają wyjaśnień od dyrekcji, dlaczego ich dzieci "traktowane są jak w wojskowych koszarach".
Zdaniem dyrektor szkoły, punkty procedury sformułowane są językiem wojskowym, ale sprawdzają się na co dzień.
Wymyślił je zespół zajmujący się pomocą psychologiczną i pedagogiczną, czyli psycholog, pedagog i nauczyciele. Mamy klasy terapeutyczne i dzieci, które różnie funkcjonują, dlatego potrzebne nam były reguły pozwalające uporządkować dziecko, żeby mogło przejść z przerwy, gdzie się bawi i dokazuje, do lekcji, na której się uczy - przekonuje dyrektor Magdalena Sługocka-Sulewska w rozmowie z legnickim portalem.