Zawiadomienie Dworczyka CBA otrzymało w środę. - To wniosek o dokonanie weryfikacji procedur przetargowych, zastosowanych w 2015 r. przy dokonywaniu wyboru dostawcy śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii - tłumaczył wtedy PAP Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA. - Uzasadnieniem wniosku są doniesienia medialne, w sprawie przetargu wygranego przez Caracale oferowane przez Airbus Helicopters - mówił.

Reklama

Kaczorek powiedział PAP w piątek, że zawiadomienie jest analizowane, a po tej analizie zostanie podjęta kontrola. - Centralne Biuro Antykorupcyjne informuje, że obecnie trwa analiza przedkontrolna procedur przetargowych, zastosowanych przy dokonywaniu wyboru dostawcy śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii – wygranego przez śmigłowiec H225M Caracal, oferowany przez Airbus Helicopters - powiedział PAP. - Po zakończeniu analizy CBA - na mocy swoich uprawnień ustawowych - rozpocznie kontrolę w tym zakresie - zaznaczył.

W piątek minister obrony Antoni Macierewicz w wywiadzie telewizyjnym pytany o komisję śledczą, której powołania w sprawie przetargu na śmigłowce domaga się PO, powiedział, że jej powołanie "byłoby naprawdę bardzo ciekawe", ale zaznaczył, że komisja powinna powstać natychmiast po tym, jak sprawę zakończy badać CBA i jeśli odpowiednie instytucje nie poradzą sobie z wyjaśnieniem sprawy. Jeżeli CBA nie wyjaśni tej sprawy, jeżeli nie pokaże tej dokumentacji, a ja ją mam już przygotowaną, spaczkowaną do użytku CBA, to wtedy oczywiście komisja śledcza będzie potrzebna - powiedział.

Reklama

Na początku października Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe, poinformowało o zakończeniu rozmów ws. śmigłowców H225M Caracal, uznając dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej. PO poinformowało o złożeniu zawiadomienia w prokuraturze w związku z zaprzestaniem rozmów z dostawcą śmigłowców.

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012. W kwietniu ub. r. MON do końcowego etapu zakwalifikowało ofertę Airbus Helicopters z maszyną H225M caracal. MON podało, że tylko ta oferta spełniła wymogi formalne. Oferty konkurencji odrzucono m.in. ze względu na zbyt odległy termin dostawy (śmigłowce AW149 oferowane przez WSK-PZL Świdnik będące własnością Leonardo) i brak uzbrojenia (Black Hawk w wersji eksportowej, które oferowało PZL Mielec należące do amerykańskiej firmy Sikorsky). 30 września 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu.

Reklama

Decyzję MON kwestionowały m.in. związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone. PZL Świdnik skarżył postępowanie w sądzie.

Wybór Caracala wzbudził zastrzeżenia PiS. Partia zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy przetargu przez wymagania preferujące maszynę europejskiego koncernu. Zastrzeżenia wyrażał również prezydent Andrzej Duda.

Minister obrony na początku urzędowania podjął decyzję o przeglądzie postępowań dotyczących zakupów, w tym na śmigłowce. W ubiegłym tygodniu w Mielcu zapowiedział, że Wojskom Specjalnym zostaną w najbliższych miesiącach dostarczone maszyny Black Hawk. We wtorek MON zapowiedziało nowe postępowanie w sprawie zakupu śmigłowców w trybie pilnej potrzeby operacyjnej. Wg resortu będą w nim mogły uczestniczyć wszystkie trzy podmioty, które brały udział w przetargu.

Szef MON podał w czwartek w Sejmie, że pierwsze śmigłowce zamówione dla wojska w nowym, zapowiedzianym we wtorek postępowaniu, zostaną dostarczone w 2018 r.