Podczas spotkania z wyborcami w Ustroniu przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapytany został o tzw. ustawę dezubekizacyjną o to, jakie jest jego stanowisko, stanowisko partii i co po wygranych wyborach zostanie zrobione, żeby tę ustawę zmienić. Chodzi o uchwaloną w grudniu 2016 r. nowelizację, na mocy której obniżono renty i emerytury kilkudziesięciu tysiącom byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL.

Reklama

Donald Tusk podkreślił, że ustawa miała wyrównać krzywdy w tym sensie, że jeżeli ktoś w czasach PRL-u, nosząc mundur milicyjny, służb specjalnych, czy wojskowych "zrobił złe rzeczy" to, aby nie miał z tego powodu przywilejów. Natomiast w konsekwencji po tych wszystkich pisowskich działaniach, ta ustawa okazała się jak taki kompletnie ślepy pisowski +topór+ i poszła równo po wszystkich (...) tysiącach żołnierzy i innych mundurowych - mówił Tusk.

Wskazał, że są jednak ludzie, którzy szukają rozwiązania, które przywróci sprawiedliwość, tym którzy zostali niesprawiedliwe pokrzywdzeni. Dlatego na naszych listach bardzo wysoko będą były wicepremier i minister obrony narodowej, który wziął na siebie odpowiedzialność za naprawę tej sytuacji, Tomasz Siemoniak i Andrzej Rozenek, dawny poseł Lewicy - zapowiedział podczas spotkania lider Platformy.

Zaznaczył jednocześnie, że jest dla niego ważne, żeby obecność na listach była niezależna od tego, gdzie kto zaczynał swoją aktywność polityczną. Są u nas na listach i będą liderami na naszych listach byli działacze Lewicy, tak jak Andrzej Rozenek czy byli najbliżsi współpracownicy Lecha Kaczyńskiego - mówił Tusk.

Tusk stwierdził, że oni wszyscy mówią jedno: "wiemy dlaczego przyszliśmy do Koalicji Obywatelskiej, wiemy, że jeśli chcemy uczciwie służyć dziedzictwu polskiej Lewicy czy nieżyjącego prezydenta, to uczciwe możemy to robić i skutecznie w ramach Koalicji Obywatelskiej". Zaznaczył również, że "nikomu nie zamknie drzwi".

Każdy, kto dzisiaj jest gotów powiedzieć głośno i wyraźnie +kocham Polskę, chcę zmiany dla nas, dla naszych dzieci, dla naszych wnuków, jestem gotów w imię prawdy, elementarnej przyzwoitości i odpowiedzialności współpracować z byłymi przeciwnikami z lewa z prawa, bez znaczenia+. Cała Polska musi zmieścić się na tych obywatelskich listach prawdy - stwierdził Tusk.

Te wybory to jest wielka konfrontacja Polski z PiS-em - oświadczył również lider Platformy.

Reklama

Ustawa dezubekizacyjna

Ustawa represyjna czy tzw. ustawa dezubekizacyjna obniżyła od 1 października 2017 r. emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Emerytury byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys., renta rodzinna - 1,7 tys. zł.

Ustawa dotyczy funkcjonariuszy m.in. Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej oraz ich rodzin.

autorzy: Aleksandra Kuźniar, Marek Szafrański