Rozporządzenie Ministra Spraw Zagranicznych opublikowano w Dzienniku Ustaw w poniedziałek. Zgodnie z nim w tegorocznych wyborach do PE za granicą powstanie 295 obwodów głosowania.
Jak wskazał resort dyplomacji, proponowana liczba obwodów głosowania poza Polską jest znacznie większa niż w wyborach do PE w przeszłości. W 2014 r. głosowanie odbyło się w 176 obwodach (głosowało 31 921 osób), w 2019 r. w 203 obwodach (głosowały 98 262 osoby). "Liczba obwodów proponowanych do utworzenia w wyborach w 2024 r. w odniesieniu do 2019 r. oznacza wzrost o około 45 proc." - podkreślono w uzasadnieniu.
Opinia PKW
Wcześniej projekt rozporządzenia zaopiniowała Państwowa Komisja Wyborcza. W dokumencie, do którego dotarła PAP, PKW uznała, że zaproponowana liczba 295 obwodów jest zdecydowanie zbyt mała.
PKW przypomniała, że w ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu za granicą utworzono 416 obwodów głosowania. "Mimo tego, że specyfika wyborów do Parlamentu Europejskiego jest inna niż wyborów parlamentarnych, PKW wyraża ocenę, że zaproponowana liczba obwodów głosowania, które mają zostać utworzone w związku z wyborami do PE, nie może odnosić się do wyborów przeprowadzonych w 2019 r., lecz musi uwzględniać także ostatnie wybory do Sejmu i Senatu w 2023 r. Stale rosnąca frekwencja wyborcza, ale także przyzwyczajenie wyborców do miejsca, w którym w ostatnich wyborach (w nieodległym okresie czasu) mogli oddać głos, skłaniają do opinii, że zaproponowana przez pana ministra liczba 295 obwodów głosowania jest zdecydowanie niewystarczająca" - napisała Komisja.
W ocenie PKW liczba ta powinna być co najmniej zbliżona do liczby obwodów głosowania utworzonych w ostatnich wyborach parlamentarnych.
W piśmie wskazano ponadto, że po ostatnich wyborach parlamentarnych do PKW trafiły uwagi wyborców dotyczące zbyt małej liczby obwodów za granicą i zbyt dużej liczby wyborców przypadających na jeden obwód głosowania, co - jak zauważono - ma wpływ na sposób przeprowadzenia głosowania (tworzące się kolejki) i wydłużony czas ustalenia wyników głosowania. Na potrzebę utworzenia większej liczby obwodów głosowania za granicą stale zwracają też uwagę środowiska polonijne i organizacje społeczne.