To nieoczekiwane opóźnienie oznacza, że start, podczas którego miały zostać przetestowane symulatory Starlink – modele wzorowane na nowej generacji satelitów – został przesunięty o co najmniej 24 godziny.

Byłby to pierwszy lot Starshipa od stycznia, kiedy to misja zakończyła się niepowodzeniem już po ośmiu minutach od startu. Wówczas górna część rakiety eksplodowała nad Karaibami, powodując deszcz płonących szczątków nad wyspami Turks i Caicos. W następstwie tego incydentu wszczęto federalne dochodzenie.

SpaceX ma kłopoty? Awaria opóźnia lot Starship

Według informacji podanych przez SpaceX, problem wystąpił na 40 sekund przed planowanym startem. Rzecznik firmy, Dan Huot, przekazał, że udało się już rozwiązać jedną usterkę związaną ze sterem strumieniowym, ale inna wciąż wymaga uwagi. Termin nowej próby zależy od skali problemu – jeśli nie okaże się poważny, start może odbyć się już we wtorek.

Reklama

Nie wystartujemy dzisiaj. Rozwiązaliśmy jeden problem ze sterem strumieniowym i pracujemy nad kolejnym – cytuje AFP Huota.

Awaria Starship. Testowy lot odwołany w ostatniej chwili

Starship, mający imponującą wysokość około 123 metrów (porównywalną do 40-piętrowego budynku), został zaprojektowany z myślą o misjach na Księżyc i Marsa. Jego twórca, Elon Musk, zakłada również wykorzystanie tej rakiety do ultraszybkich podróży między miastami na Ziemi. Kluczowym celem programu jest opracowanie systemu wielokrotnego użytku, co znacząco obniżyłoby koszty eksploracji kosmosu.

"Ósmy próbny lot obejmuje różne testy na dolnej części rakiety. Firma planuje także odzyskać w trakcie ekspedycji górną część, napędzającą całość, dzięki skomplikowanemu i spektakularnemu manewrowi. Zdołała to osiągnąć po raz drugi (w historii tych testów) w styczniu" - podkreśliła AFP.

Źródło: PAP, MEDIA