W marcu skandalem skończył się pochówek na Powązkach gen. Tadeusza Pietrzaka, byłego komendanta MO, posądzanego o udział w 1946 roku w zabójstwie 30 partyzantów Narodowych Sił Zbrojnych - pisze "Rzeczpospolita".
Minister Tomasz Siemoniak decyzję w sprawie uregulowania kwestii pochówku na Powązkach wydał pod koniec września. Dotąd konieczne było, by zmarły spełniał jeden z kilku warunków, m.in. miał stopień generała lub był odznaczony Orderem Virtuti Militari.
Według nowych regulacji pochówek na tym cmentarzu wciąż będzie przysługiwał generałom, jednak tylko mianowanym przez prezydenta RP, a nie np. radę państwa PRL. Drugie z kryteriów, posiadanie któregoś z najwyższych orderów, m.in. Orła Białego, Krzyża Wojskowego lub Virtuti Militari, również będzie liczyć się tylko w przypadku odznaczenia przez prezydenta RP.
Wojskowe Powązki to obecnie najczęstsze miejsce pochówku zasłużonych ludzi kultury, sportowców i polityków. Znajdują się tam też groby części ofiar katastrofy smoleńskiej. Mimo to w ostatnich latach chowano tam też kontrowersyjnych wojskowych z PRL, m.in. gen. Floriana Siwickiego, współorganizatora stanu wojennego i dowódcy armii interweniującej w 1968 roku w Czechosłowacji.