Makabryczna historia "Czerwonego domu" w Krakowie. Z jego okien komendant obozu Amon Göth strzelał do więźniów
1 W czasie II wojny światowej "Czerwony dom" zamieszkiwał komendant obozu koncentracyjnego Płaszów wraz z rodziną. Amon Göth pochodził z Austrii i był zagorzałym nazistą. Jego oddanie Hitlerowi szło w parze z niewyobrażalnym okrucieństwem. Göth czerpał sadystyczną przyjemność z zabijania. Często stawał w oknie lub na balkonie willi z karabinem w dłoniach i strzelał do więźniów pracujących w obozie Płaszów...
Inne
2 Od lutego 1943 roku Göth zajmował się tworzeniem obozu pracy w podkrakowskim Płaszowie. Wybudowano go na żydowskim cmentarzu, macewami wybrukowano uliczki i chodniki. Potem lager przekształcono w obóz koncentracyjny. Göth został jego komendantem...
Wikimedia Commons
3 "Czerwony dom" stał na terenie obozu w Płaszowie. Cały obóz miał powierzchnię 80 hektarów. Przetrzymywano w nim 20 tysięcy więźniów. Historycy przyjmują, że Göth własnoręcznie zabił w nim około pół tysiąca osób...
Agencja Gazeta / Fot. Mateusz Skwarczek Agencja Gazeta
4 Komendant obozu w Płaszowie znany był ze swego sadyzmu. Charakterystyczna scena z filmu "Lista Schindlera", w której Göth, którego gra aktor Ralph Fiennes, wychodzi na balkon i strzela do więźniów, nie jest wymysłem reżysera. Göth miał również dwa psy, owczarki niemieckie, które szkolił tak, by rzucały się na ludzi i przegryzały im gardła. Według relacji ocalałych więźniów, wydał rozkaz rozstrzeliwania matek z dziećmi, rozkazał również zabijać więźniów, u których znajdywano resztki jedzenia. Zgodnie z jego poleceniami w czasie egzekucji więźniów grała orkiestra obozowa...
Wikimedia Commons
5 Niewiele brakowało, by Göth uniknął sprawiedliwości. Próbował ukrywać się pod fałszywym nazwiskiem, jednak został schwytany przez Amerykanów i wydany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.Skazano go na śmierć przez powieszenie. Nigdy nie przyznał się do mordowania więźniów, zaprzeczał, jakoby był zbrodniarzem, napisał nawet list z prośbą o ułaskawienie. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Amon Göth został stracony 13 września 1946 roku. Tuż przed egzekucją krzyknął: "Heil Hitler!"
Agencja Gazeta / Fot. Mateusz Skwarczek Agencja Gazeta
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję