"Czterej pancerni i pies". Ile w nich prawdy historycznej?
1 Często można odnieść wrażenie, że bohaterowie "Czterech pancernych" dobrze bawią się na wojence, że rozkazy przełożonych traktują z dystansem, a walka z fajtłapowatymi Niemcami to dla nich bułka z masłem. Oczywiście tak luźne przedstawienie realiów stanowiło o sukcesie produkcji. Na tle ówczesnych monumentalnych i poważnych filmów wojennych serial był idealną przygodową propozycją także dla dzieci i młodzieży...
Polska Agencja Prasowa / Witold Rozmysłowicz
2 Reżyser Konrad Nałęcki postawił na pokazanie przygody i najważniejszych wartości, takich jak przyjaźń, miłość i lojalność. Prawda historyczna, podobnie jak w książce Janusza Przymanowskiego, schodziła na dalszy plan...
Polska Agencja Prasowa / archiwum
3 Janusz Przymanowski w wielu miejscach swojej powieści dość swobodnie traktował historię 1. Brygady Pancernej. W pierwszej części swojej opowieści skupił się na zwycięskiej bitwie o przyczółek magnuszewski, czyli zdobyciu wsi Studzianki. Potem chętniej puszczał wodze fantazji...
Polska Agencja Prasowa / Romuald Kropat
4 Czterej pancerni biorą udział w szturmie Berlina, co już zupełnie nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną. Ostatnią bitwą 1. Brygady Pancernej było zdobycie Oksywia, zresztą okupione wielkimi stratami. Oksywiu jednak Janusz Przymanowski nie poświęca zbyt wiele uwagi. Ale cóż, taka to już konwencja powieści przygodowej. Ale są też i inne "kwiatki"...
Polska Agencja Prasowa / Witold Rozmysłowicz
5 "My są już w Polsce" - rzuca Gustlik do przyjaciół z czołgu, gdy przekraczają Bug. Uważni widzowie na pewno zwrócą uwagę na fakt, że w serialu jest rok 1944, a więc granica Polski w świadomości ówczesnych Polaków sięga dobre 200 kilometrów dalej na wschód. Granicę na Bugu i odcięcie od Polski terenów Kresów zatwierdzą dopiero powojenne traktaty...
Polska Agencja Prasowa / archiwum
6 Problematyczne byłoby przedstawienie czołgów stojących na praskiej stronie Warszawy, czekających wraz z Armią Czerwoną na wypalenie się Powstania Warszawskiego. Dlatego Janusz Przymanowski dość sprytnie obszedł tę kwestię. Czołg "Rudy" jedzie na pomoc powstańcom, szturmuje jeden z warszawskich mostów, kiedy zostaje trafiony niemieckim pociskiem...
Polska Agencja Prasowa / archiwum
7 Czas, jaki 1. Brygada Pancerna spędziła po praskiej stronie stolicy, późniejszy rajd pancerniaków na podwarszawskie Włochy i dalszy etap walk trzej z czterech pancernych spędzili w szpitalu. To była cena, jaką bohaterowie powieści i serialu musieli zapłacić za kłopot autora książki z kwestią Powstania Warszawskiego...
Polska Agencja Prasowa / reprodukcja
8 Na ciekawą sprawę zwraca uwagę Kacper Śledziński, autor książki "Tankiści. Prawdziwa historia czterech pancernych". Jak pisze Śledziński, 1. Brygada Pancerna w znacznej mierze składała się nie z Polaków, a z obywateli ZSRR. Generał Zygmunt Berling, którego cytuje autor "Śledziński", zdawał sobie sprawę, że nie uda mu się znaleźć polskich oficerów, którzy mogliby stanowić trzon dowództwa brygady. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, ilu Rosjan z nazwiskami kończącymi się na "-ski" udawało Polaków w czołgach z białym orłem, jednak - jak zauważa Śledziński - tylko w 1. Dywizji Piechoty na początku lipca 1943 roku wśród oficerów było aż 67 proc. Rosjan...
Polska Agencja Prasowa / Witold Rozmysłowicz
9 Jeśli chodzi o psa Szarika, towarzysza czterech pancernych, który razem z nimi zdobywa Berlin, wszystko wskazuje na to, że istniał naprawdę. W czasie walk o Wał Pomorski w brygadzie pojawił się owczarek alzacki, maskotka jednostki - pisze Kacper Śledziński w książce "Tankiści" - jednak był to pies znaleziony przy... niemieckim żołnierzu i przygarnięty przez Polaków...
Polska Agencja Prasowa
10 Janusz Przymanowski w swojej powieści o czterech pancernych przemilczał również rolę Armii Czerwonej w 1939 roku, prześladowania Polaków, Katyń i zsyłki na Syberię. A tam, gdzie może, stosuje sprytne wytłumaczenia. Janek Kos z Gdańska, który rusza do polskiego wojska wprost ze śniegów syberyjskiej tajgi, znajduje się na mroźnym rosyjskim wschodzie nie dlatego, że został tam wywieziony w bydlęcym wagonie, tylko "ewakuowany przed Hitlerem"...
Polska Agencja Prasowa / archiwum
11 Janusz Przymanowski w dobrym momencie zakończył swoją powieść. Berlin upada, wojna jest skończona i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Tymczasem historia 1. Brygady Pancernej po wojnie to materiał na dobry dramat wojenny. Warto podkreślić tylko, że pancerniacy zostali wysłani do walki z "żołnierzami wyklętymi" z V Brygady Wileńskiej Armii Krajowej...
Polska Agencja Prasowa / Zbigniew Matuszewski
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję