Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

"Na narty z foką i dziobem w plecaku", czyli turystyka zimowa w II RP

2 grudnia 2018, 16:37
Wyruszał on z Krakowa i przez 10 dni obwoził pasażerów po Polsce południowej. Jeździł nocą (łącznie prawie 1200 km), a w dzień zatrzymywał się w znanych ośrodkach: Zakopanem, Krynicy, Rabce, Zwardoniu, Wiśle…", opisuje Robert Gawkowski w książce "Wypoczynek w II P". Do dyspozycji turystów były dwuosobowe kabiny, obowiązkowo z łazienką i prysznicem.
Wyruszał on z Krakowa i przez 10 dni obwoził pasażerów po Polsce południowej. Jeździł nocą (łącznie prawie 1200 km), a w dzień zatrzymywał się w znanych ośrodkach: Zakopanem, Krynicy, Rabce, Zwardoniu, Wiśle…", opisuje Robert Gawkowski w książce "Wypoczynek w II P". Do dyspozycji turystów były dwuosobowe kabiny, obowiązkowo z łazienką i prysznicem. / Narodowe Archiwum Cyfrowe
Zaczęło się od budowy skoczni i kolejek narciarskich i schronisk oraz wytyczania szlaków pieszych. Skończyło z kolei na uruchomieniu pociągu narciarskiego, który połączył górskie kurorty.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama