Nieprzejezdne są wszystkie autostrady w prowincji Hebei, gdzie znajduje się stolica Chin Pekin. Ruch wstrzymano m.in. na trasie łączącej Pekin z miastem Shenyang, stolicą prowincji Liaoning. Śnieżyce, które spowodowały katastrofę, nie były zasługą aury, ale efektem działań chińskich służb meteorologicznych. Walcząc z klęską suszy nękającą inne rejony kraju, Chińczycy wystrzelili w niebo ładunki zawierające jodek srebra, który przyczynia się do powstawania opadów.

Reklama

Przeczytaj o klęsce suszy w Chinach.

"Rzeczywiście opady były dość duże, ale większość śniegu wsiąkła w glebę, co pomoże w końcu powstrzymać suszę w wielu rejonach. Tylko od środy do czwartku wystrzelono 313 rakiet z jodkiem srebra. Miało to sprawić, że śniegu będzie więcej" - mówi Guo Yingchun, inżynier z regionalnej stacji meteo.

Z danych chińskich meteorologów wynika, że susza, która nawiedziła rejon Pekinu jest najdłużej trwającą od 38 lat. Chiny już wcześniej w kilku sytuacjach korzystały z rakiet zawierających jodek srebra, ale naukowe dowody na ich skuteczność są nadal skąpe. Chiński rząd informował, że dzięki użyciu jodku srebra deszcz nie zakłócił ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Reklama