O tym, że decyzje wyborców są nieracjonalne, przypominał już Platon - czytamy w najnowszym numerze "Science". W "Republice" Platon pisał: "Wyobraźmy sobie statek, którego kapitan jest wyższy i silniejszy od innych, ale jednocześnie trochę głuchy, ze słabym wzrokiem i nie zna się na nawigacji". Zdaniem Platona załoga nie mogła sobie wybrać lepszego kapitana, ponieważ zwiódł ją - przynajmniej częściowo - jego wygląd zewnętrzny. Starożytny filozof porównuje ją do głosujących - jego zdaniem tak jak żeglarze wyborcy mają często problem ze wskazaniem kompetentnych rządzących, bo patrzą tylko na ich muskuły i kształt nosa.

Reklama

Fragment dzieła Platona przypominają w swojej pracy naukowej John Antonakis i Olaf Dalgas. Postanowili oni sprawdzić, czy od czasów starożytnych cokolwiek zmieniło się w kwestii świadomego podejmowania decyzji wyborczych. W tym celu przeprowadzili dwa doświadczenia - jedno znane i drugie zupełnie zaskakujące.

Do pierwszego eksperymentu zostali zaproszeni dorośli Szwajcarzy. Pokazano im dwa zdjęcia uczestników wyborów do parlamentu francuskiego - zwycięzcę i przegranego. Uczestnicy badania nie znali tych ludzi. Naukowcy poprosili ich, by wskazali bardziej kompetentnego polityka. Jak we wcześniejszych badaniach tego typu okazało się, że - kierując się wyłącznie wyglądem - badani częściej wskazują faktycznego zwycięzcę wyborów (zrobiło tak ok. 70 proc. ochotników).

Teraz przyszedł czas na niespodziankę. Naukowcy postanowili przetestować dzieci. Ponad tysiąc maluchów zaproszono do zabawy polegającej na graniu w grę komputerową o podróży z Troi do Itaki. Następnie dzieciom pokazano zdjęcia tych samych polityków co poprzednio i zadano proste pytanie: "Który z nich ma być kapitanem twojego statku?".

Jak się okazało dzieci - tak samo jak dorośli - częściej wskazywały faktycznego zwycięzcę wyborów. Co ciekawe, odsetek "poprawnych" odpowiedzi wynosił tyle samo co w przypadku pokolenia rodziców - około 70 proc.

Autorzy badań podkreślają, że w przeciwieństwie do dorosłych dzieci nie pojmują bardziej złożonych aspektów otaczającego nas świata. Nie są w stanie oceniać kompetencji polityków, nie rozumieją ich poglądów i nic nie wiedzą o ich działalności.

A jednak nawet pozbawione tego wszystkiego okazały się skutecznym wyborczym "papierkiem lakmusowym". Wskazuje to zdaniem badaczy, jak bardzo na nasze zdawałoby się przemyślane decyzje wyborcze wpływa podświadomość. Od czasów Platona niewiele się zmieniło.