Do czego może się przydać taka maszyna? Głównie do badań naukowych. Można dzięki niej przewidywać zmiany klimatyczne albo projektować niezwykle skomplikowane miniaturowe układy. Pierwszy egzemplarz komputera kupił amerykański rząd dla departamentu energii. Kolejne trzy trafią do naukowców w USA i Wielkiej Brytanii.

Reklama

Maszyna nazywa się Blue Gene/P. Jej prędkość to mniej więcej jeden petaflop - tysiąc bilionów operacji na sekundę. Taką sprawność zapewnia prawie trzysta tysięcy procesorów, współpracujących ze sobą dzięki szybkiej sieci optycznej. Producenci zapewniają, że w razie potrzeby prędkość komputera można zwiększyć trzykrotnie.