Łaziki, które już we wtorek wylecą na zawody w USA, w poniedziałek zaprezentowano w Przemysłowym Instytucie Automatyki i Pomiarów w Warszawie. Konstrukcje przygotowane przez polskich studentów są jedynymi pojazdami z Europy, które przeszły eliminacje i wezmą udział w finale międzynarodowego konkursu University Rover Challenge. "W tym roku mamy aż trzy łaziki, w sam raz na trzy miejsca podium" - powiedział Mateusz Józefowicz prezes stowarzyszenia Mars Society Polska.
"Postaraliśmy się o całe spektrum niespodzianek i mnóstwo urządzeń, które pozwolą nam wykonać zadania" - zapowiedział koordynator projektu "Magma2" Wojciech Głażewski. W ubiegłym roku łazik "Magma", przygotowany przez zespół z Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, zajął trzecie miejsce w konkursie URC.
Jedną z przygotowanych innowacji jest heksakopter - bezzałogowy aparat latający, który studenci wykorzystają do celów zwiadowczych. "Jest to pierwszy taki przypadek w historii zawodów i będziemy jedyną drużyną, która wykorzysta obiekty latające. Mam nawet sygnały od organizatorów, że są ciekawi jak tego rodzaju urządzenie się sprawdzi" - zapowiedział Głażewski.
Robota "Scorpio" zbudowała 12 osobowa grupa studentów z Wydziału Elektroniki oraz Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej. "Nasz pojazd posiada manipulator, który mam nadzieję pomoże nam prawidłowo wykonać trzy z czterech konkursowych zadań" - powiedział Grzegorz Hapel koordynator projektu z grupy "Scorpio". Manipulator zbudowany jest w oparciu o szeregową strukturę kinematyczną, składającą się z 6 elementów, zakończoną uniwersalnym chwytakiem imitującym dłoń człowieka.
Trzeci z zaprezentowanych robotów "Copernicus" przygotowali studenci i absolwent z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Jak wyjaśnił Sebastian Meszyński koordynujący prace nad "Copernicusem", łazika wyróżniają wbudowane panele słoneczne, będące alternatywnym źródłem energii, oraz kamera główna na peryskopie.
Zadaniem uczestników konkursu University Rover Challenge (URC) jest zbudowanie łazika zdolnego do wykonywania zadań takich, jakie realizują roboty badawcze wysyłane na inne planety Układu Słonecznego. Zawody odbywają się na pustyni w stanie Utah, w pobliżu bazy marsjańskiej. Podczas trwających trzy dni zmagań, maszyny poddane zostaną licznym testom technicznym.
Roboty będą musiały wykonać cztery zadania. Będą szukały życia na Marsie, zaginionego astronauty, wykonają zadanie nawigacyjne i inżynieryjne. W tym ostatnim zadaniu, robotem należy wykonać odpowiednie manipulacje np. włożyć wtyczkę do gniazdka.
"Jest to zdecydowanie najtrudniejsze zadanie. Dla człowieka uchwycenie wtyczki i wetknięcie jej do panelu nie przedstawia żadnej trudności, ale z punktu widzenia robotyzacji jest to zadanie ogromnie skomplikowane ponieważ nasza ręka dysponuje kilkunastoma stopniami swobody i możemy ustawić ją w każdej pozycji w przestrzeni. Opis matematyczny tego rodzaju przekształceń spędza studentom sen z powiek" - powiedział Głażewski.
Zwycięzcy konkursu, poza narogami pieniężnymi, będą mogli zaprezentować swój prototyp pojazdu marsjańskiego amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA).