W połowie XXI wieku lot z Tokio do Paryża będzie trwał zaledwie 2,5 godziny. Wszystko dzięki samolotowi, który dzięki napędowi rakietowemu potrafi wzbić się aż do stratosfery. Plany dotyczące budowy maszyny o nazwie "Zehst" ogłosił Europejski Koncern Lotniczo-Rakietowy i Obronny EADS w przeddzień Paryskiego Międzynarodowego Salonu Lotniczego.

Reklama

Według planów na pokład samolotu ma wchodzić od 50 do 100 osób. Tuż po startu będzie on nabierał wysokości dzięki silnikom na biopaliwa uzyskiwane z morskich glonów. Potem użyte mają zostać rakiety napełnione mieszaniną tlenu i wodoru, które zamiast spalin będą produkować jedynie parę wodną.

http://www.youtube.com/watch?v=jcFtAKwUJkA

O ile dzisiejsze samoloty latają na wysokości dziesięciu kilometrów, o tyle "Zehst" ma osiągać pułap 32 kilometrów. Jego prędkość ma też czterokrotnie przewyższać prędkość dźwięku.

Prototyp, przypominający nieco ponaddźwiękowego Concorda, ma być gotowy w 2020 roku, ale na loty próbne i testy potrzebnych będzie kolejnych 30 lat. EADS pracuje nad projektem razem z Japonią, używając istniejących już technologii.