- Najlepiej jednak wyjechać poza miasto - mówi IAR Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. W centrach dużych ośrodków obserwację nieba utrudniają świecące się lampy uliczne i światła blokowisk. Rozświetlonego nieba należy wypatrywać na północnym horyzoncie.

Reklama

- Zorza polarna jest wynikiem rozbłysków słonecznych - dodaje Karol Wójcicki. Spowodowały one powstanie w ostatnich godzinach nad Ziemią bardzo silnej burzy magnetycznej. Dzięki temu zjawisko świetlne - typowe dla obszarów podbiegunowych - można dostrzec także w Polsce.

Warto obserwować niebo przynajmniej do północy i nie zniechęcać się, gdy zorza na chwilę przygasa. - Jeśli mamy aparat, to warto ustawić go na statywie, skierować w stronę północnego nieba, wykonać krótką, kilkusekundową ekspozycję - wyjaśnia Karol Wójcicki.

A już za trzy dni kolejne niecodzienne wydarzenie na polskim niebie. W piątkowe przedpołudnie będzie można obserwować częściowe zaćmienie Słońca. Kolejna tego typu okazja dopiero za 6 lat.