W ostatnich dniach internet zalała fala sensacyjnych doniesień o rzekomym odkryciu ogromnego, podziemnego miasta pod piramidami w Gizie. Według rozpowszechnianych w mediach społecznościowych informacji, włoscy naukowcy Corrado Malanga i Filippo Biondi mieli przy pomocy radaru odkryć sieć struktur rozciągających się na głębokości ponad 600 metrów.

Towarzyszące im grafiki przedstawiały piramidy jako czubki gigantycznych, zdobionych kolumn.

Gigantyczne słupy pod piramidami? Archeolog oburzony

Na te rewelacje błyskawicznie odpowiedział Zahi Hawass – jeden z najbardziej znanych egiptologów na świecie i były minister ds. starożytności. Kompletnie nieprawdziwe i pozbawione jakichkolwiek naukowych podstaw – tak określił rozpowszechniane teorie.

Reklama

Hawass nie przebierał w słowach, jasno dając do zrozumienia, co sądzi o metodach i wiarygodności autorów tych doniesień.

Piramidy bez tajemnic? Hawass kontratakuje

Podanych przez nich szczegółów nie dałoby się wykryć przy użyciu takich metod – powiedział w rozmowie z portalem Ahramonline. Dodał, że osoby rozpowszechniające te informacje to amatorzy, którzy posługują się niezatwierdzonymi i niepotwierdzonymi technikami badawczymi. Co więcej, zaznaczył, że egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności nie wydało żadnego pozwolenia na prowadzenie prac w obrębie piramid.

Płaskowyż Giza, gdzie wznoszą się trzy słynne piramidy faraonów Cheopsa, Chefrena i Mykerinosa, od lat jest obiektem fascynacji turystów i naukowców z całego świata. Jednocześnie to miejsce, wokół którego regularnie pojawiają się fantastyczne teorie – od starożytnych kosmitów po ukryte cywilizacje.

Hawass po raz kolejny przypomina, że historia i archeologia nie potrzebują sensacj. Wystarczy im prawda - podkreśla.

Źródło: PAP, MEDIA