Na pogrzebie Zbigniewa Religi zabrakło mowy pożegnalnej premiera Donalda Tuska. O to, czy znane są powody, dla jakich premier nie zabrał głosu, zapytaliśmy marszałka Stefana Niesiołowskiego (PO):
"Jest to pytanie do premiera, bo dotyczy bardzo osobistej sprawy. Nie wnikam w takie rzeczy, dlaczego ktoś nie zabiera głosu na pogrzebie. Może być sto powodów. Może uznał, że wszystko już zostało powiedziane. Nie wiem. Najważniejsze chyba jest, że był obecny na tej uroczystości. Byłbym bardzo ostrożny na temat dzielenia ludzi, że ten przemawiał, a ten nie, więc ten jest lepszy, a ten gorszy. Ja bym w to nie wchodził.
Z panem premierem rozmawiałem dosyć dawno na temat pana prof. Religi i mówił o nim bardzo ciepło. Od pewnego czasu nie było wątpliwości, że stan jest bardzo poważny. Pan premier mówił o profesorze z wielkim szacunkiem i zawsze okazywał ten szacunek".