Zdaniem Malickiego teraz, kiedy Władimir Putin chce zmieniać granice i przywracać strefy wpływów, należałoby w sposób zdecydowany, mocny i jednoznaczny wesprzeć kraje dawnego Związku Sowieckiego, które chcą się uwolnić od niego.
- A Unia działa zupełnie odwrotnie - łagodzi swoje stanowisko, żeby nie drażnić tygrysa, kiedy trzeba działać zupełnie odwrotnie - podkreśla.
Jak wynika z projektu deklaracji przygotowanego na majowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Rydze, do którego dotarło Polskie Radio, Unia Europejska ma mało ambitne plany wobec wschodnich sąsiadów.
Ukraina, Gruzja i Mołdawia, które z sześciu krajów Partnerstwa utrzymują najbliższe relacje z Unią Europejską, liczyły na jasny sygnał o woli do bliższej współpracy. Wiele na to wskazuje, że w Rydze usłyszą niewiele. I choć nikt nigdy nie obiecał tym krajom członkostwa w Unii Europejskiej, to jednak można było usłyszeć, że umowy stowarzyszeniowe, które podpisały, nie są ostatecznym celem w ich relacjach ze Wspólnotą.
Ponadto, Ukraina i Gruzja liczyły na to, że na szczycie padnie obietnica zniesienia wiz, co zbliżyłoby jeszcze bardziej te kraje do Wspólnoty, a ich obywatelom pokazało korzyści płynące ze współpracy. Ale w projekcie deklaracji zapisano bardzo ogólnie, że postępy są uzależnione od przeprowadzanych reform.
CZYTAJ TEŻ: Unia utrzymuje sankcje wobec Rosji. Być może do końca roku >>>
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeRząd w Kijowie, Gruzji, Mołdawii liczy, że przejmie udzielone kredyty dla siebie i swoich rodzin. To Polski rząd od 1989 r. zdradził naród w sposób bardzo zręczny ,, Przez ostatnie 25 lat w naszym kraju doszło do wielu niekorzystnych zjawisk.
Najpierw było uwłaszczenie się nomenklatury na majątku państwowym,
później przechwytywanie środków publicznych przez rozmaite agencje i fundusze.
Na kolejnych etapach obserwowaliśmy klientelizmy w zamówieniach publicznych, czyli ukierunkowane przetargi,
wreszcie przechwytywanie środków unijnych.
A teraz mamy do czynienia z kolejnym zjawiskiem dzielenia się przez państwo rynkiem z podmiotami zagranicznymi kosztem funkcjonowania własnej firmy, a nawet kosztem konsumentów.
Widać to na przykładzie Poczty Polskiej, która ustępuje pod naciskiem agresywnych działań konkurencji, a konsumenci są zmuszeni do odbierania korespondencji w kioskach czy osiedlowych sklepach." Polecam rozmowę w Rzepie z J. Staniszkis.
A działanie rządu w Kijowie jest o wiele gorsze niż naszych sprzedawczyków od 1989 r. Nasi Moskwie na odciski nie włazili, dopiero jak znaleźli się w NATO i UNII to podskakują. Unia się nie da - nie ma kasy dla wschodu. Grecja nie potrafi ustawić swej gospodarki. NATO zafunduje Polsce, w razie czego, drugą Jugosławię ewentualnie Syrię.
Jan Malicki niech da ze swego. Mądry jak na ludzie z agencji rzymskiej. Tylko narody z Unii nie są tak durnowaci jak nasz naród.